Pawbeats, Kartky - Amnezja tekst piosenki (lyrics)
Marcin Pawłowski
Kartky [Jakub Jankowski] Radomsko, Polska 🇵🇱
[Pawbeats, Kartky - Amnezja tekst piosenki lyrics]
Nie chcę więcej słów bez pokrycia jak
Każde, które złu dało więcej szans a ja? Ja
Zapomniałem jak żyć, nie pamiętam nic
Jestem taki jak ty
Wypalasz się, znam cię
A życie na taśmie przewija się
Nam znacznie rzadziej niż dno
Wyglądasz tak ładnie, a wiem, że
Dziś spadniesz, tej nocy
Tak zimnej i dzikie jest show
Audrey do domu, bo nie będę
Mógł ci już pomóc
Kiedy stąd znikniesz jak tęcza
Audrey nie czaruj, bo w nawale
Szaleństw zapomnę, choć lubię
Jak szeptasz przekleństwa
Gdy zadzwonię doceń, ty mówisz cicho tak
Że nie przypomina o tym żaden film
Sceny zlepione w kadry wiejskiego dicho
I drink z bonusem
Który porwał cię wtedy w wir
Ja mijam cię w przejściu na
Rogu ulicy, na której krzyczałaś
Że nie chcesz mnie znać
Skakałaś trzy razy, ja siedem
Obrazy to ogień nad stosem
Nazw własnych i dat
To wyssane z palca, zepsute
Jak błądzę tak bardzo, a mówię jest super
Jak wczoraj, znowu zgubiłem dzień
Oczy za mgłą i paranoja
Bądź dużą dziewczynką
Jak wzięłaś do ręki zabawki
Za dużo, za mocno
Za szybko i każdy się o ciebie martwi
Bądź dużą dziewczynką
Jak wzięłaś do ręki zabawki
To łatwe, nie jestem już z twojej bajki
Zniknąłem z niej wczoraj na zawsze
Zgrywasz dumną i mówisz
"dobra, wszystko gra"
Wspomnienia szaleją jak na diabelskim młynie
Zalewasz winem każdy dramat jak ja
Pamiętam jak mieliśmy wspólne
Plany przez chwilę
Pachniała letnim słońcem i swoim Gucci
Kąpaliśmy się bez ubrań, gdy przyszedł świt
Wyszeptała "skarbie, muszę już wrócić"
Morze nigdy nie było tak spokojne jak dziś
Żyjesz gdzieś obok, masz gumki w torebce
Koronkowe majtki i setkę na później
Córkę i kredyt na dwieście "ka", dzień
Dreszcze przez pukanie w drzwiach
To kłopot, jak dziecko, nie chciałem go mieć
A mama się martwi aż pęknie jej serce
Kassandra prowadzi na rzeź
Ja widzę ostatnią wieczerzę i śnię
Hej, to tylko głuche telefony
Chcesz mnie straszyć ciszą, czym jeszcze?
Nie jestem tak ograniczony
Nie mam się z czego cieszyć jeszcze
Te parę słów zabrało nam radość
Jak rozmyte barwy
Te parę słów zmieniło tu wszystko
Jak ukryte skarby
Bądź dużą dziewczynką
Jak wzięłaś do ręki zabawki
Za dużo, za mocno
Za szybko i każdy się o ciebie martwi
Bądź dużą dziewczynką
Jak wzięłaś do ręki zabawki
To łatwe, nie jestem już z twojej bajki
Zniknąłem z niej wczoraj na zawsze
Jestem jak Kurt Cobain, a nie jak Kurt Russel
I nie wiem czy nie został mi ostatni rok
Zbieram co jest po wczoraj
Nie ma co zbierać, bo
Miałem wybór między coś pamiętać
A robić show