Pawbeats, Zeamsone, Paluch - RYSY tekst piosenki (lyrics)
Marcin Pawłowski
Zeamsone [Paweł Świdnicki] Przemyśl, Polska 🇵🇱
Paluch [Łukasz Paluszak] Poznań, Polska
[Pawbeats, Zeamsone, Paluch - RYSY tekst piosenki lyrics]
Bo nie gram pijany już
To nie te czasy, kiedy siedziałem przy mic'u
Nagrzany w chuj
Dziś mam szacunek, do take'ów
Tak jak do mamy słów
Oni chcą wojny dla wersów
Dla mnie przegrali już
Nie odpowiadam na dissy, na bani rysy mam
I rysuję mapę na szczyty
Nie myślę jak zniszczyć świat
Myślę, jak innych naprawić
Pozbawić wszystkich wad
Narysowałem obrazy, mapy, po szczytów skarb
Mogę wspinać się na Grampiany
Bo nie gram pijany już
Szkocka Whisky dawno za mną
Tak jak cały animusz nie jestem dojrzały
Dziecko we mnie pozostanie już
Ale jak chcesz na imprezę ze mną
Dziwko ani rusz
Miałem parę tanich snów, ważących terabajty
Więc nie mogłem zapamiętać ich
Gdy wróciłem realny, drogich wspomnień
Nie ważących nawet garści i Rysy
(Z których, nie wyrosła takiej rysy)
Nie ma mnie na szczycie
Rysuję w zeszycie swą karierę
Siedząc pośród tych co płaczą
Dziś że nie wygrali Grammy
Niektórzy na swoje Rysy wlecieli helikopterem
Nie ma mnie na szczycie, ale
Jak tam dotrę, to nogami, słuchaj
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam (jestem tam)
Coraz szybciej, coraz szybciej, każą gnać (każą gnać)
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam (jestem tam)
Coraz szybciej, coraz szybciej
Rysy na bani
Potrafią tworzyć głębokie doliny
Każda przeszkoda mnie tworzy
Nikt się nie wiążę do liny
W drodze ze szczytów
Wychodzę gdzieś na spokojne równiny
Bo nie wydarzy się większość
Z tego o czym myślimy
I tylko w samoobronie, potrafię używać siły
Nie proszę armii o bronie
Na drodze rozbrajam miny
Przebite strzałami dłonie
Bo chronię głowy rodziny
Oni się prują wciąż do mnie
Bo na dnie mają wyżyny
Życie gra w każdym tonie
Chociaż czasem ostre jak brzytwy
Pomagam bratu, jak tonie
Staję po stronie krzywdy
Bez straty koła, milioner
Choć na pół dzielimy zyski
I kiedy stracę widownię, odzyskam spokój
W życiu nie czekam na pogodowe okno
Żeby zdobywać szczyty, musisz zejść w dół
Wyprane brudy zostawiam i niech mokną
Tarcia i ból, tworzą całe pasma gór
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam (jestem tam)
Coraz szybciej, coraz szybciej (każą gnać)
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam
Coraz szybciej, coraz szybciej
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam
Coraz szybciej, coraz szybciej, każą gnać
Coraz wyżej, coraz wyżej, jestem tam
A jestem tam, jestem