PAX 52, Otsochodzi, Popek, Solar, Białas, Malik Montana - POLISH RAP CREW 2021 tekst piosenki (lyrics)

Popek Białas Malik Montana

Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska

Białas [Mateusz Karaś] Teresinie, Polska 🇵🇱

Malik Montana [Mosa Ghawsi] Hamburg, Deutschland/Ελλάδα/Polska 🇩🇪 🇬🇷 🇵🇱

[PAX 52, Otsochodzi, Popek, Solar, Białas, Malik Montana - POLISH RAP CREW 2021 tekst piosenki lyrics]

Mordo tak między nami
Brudny sos to haram massari
Na moim osiedlu nie ma większego kota
Ubieram dzisiaj łańcuch za 40 koła
Za wszystkie krzywdy sam przeproszę Boga
One kuszą jak zło O! biały towar
Czas płynie płynie a ty wyje wyje bane masz
Kasa jest blanca, joł jest wielkie
Sztara sztasz
Heszke w meszke, ryszki szyszki mówie ci ja
Dzisiaj o swój wygląd nieźle dbam
Mordo dior nie adidas
Czasem mówią ci, że nie dasz rady
A ich słowa lecą w dół jak wodospady
Unieś w górę się ponad swoje wady
Możesz zdobyć cały świat nie będąc doskonałym

Mój rap jest prawie tak modny
Jak dzieciaki, które mają fake supreme
I chodzą po gimnazjalnych korytarzach
Też chcieliby być cool, metki pokazać


Ale nie ma tyle hajsu tata, taka praca
W centrum jestem tylko jak wzywają obowiązki
Nie opuszczam ośki, ej joł nienawidzę ludzi
Twoja dama rozpoznała mnie z Instagrama
Pewnie te numery ustawione ma na budzik
Ma kubek kawy za piętnaście złotych
Od chuja floty
Snapchat nagrywa w nocy odloty
Ale wcale nie jest top to weź jej to powiedz
Wolę zrobić sobie popcorn, oglądać Top Model
Jakie to uczucie jak ustawiam się z Tobą?
A wieczorem karmię się telewizyjną głupotą
Jestem dziwnym dzieciakiem z
Dziwnego blokowiska niezbyt ładny z pyska
Nie lubię zbędnych pytań
Joł Aleksandro, czy jesteś ze mną?
Tak samo, jak Ty chciałbym być retro
Przyciąłem Cię na mieście gasząc
Camela o beton
I Twój wyjebany case na telefon, ha

A gdyby tak dało się zresetować karierę
Wjechać jako młodziak z nikąd teraz na scenę?
Bez przypałowych klipów
Zwrotek żadnych wyjebek
Da się i to właśnie teraz się dzieje, RESET!
Jak się wbijam to chce tylko
Rozerwać bit na strzępy
Zejdź mi z drogi jak nie chcesz być następny
Moi fani usłyszeli
Że dziś można ściągnąć płytkę
Biorą lapka już na prawy bok
Żeby poszło szybciej
Moje czyny to materiał często jest na skecz
Ale przegram życie tylko jak
Se zrobię backup zdjęć
Każdy mój wers to materiał jest na skrecz
W opisie link do acapelli, możesz rezać
Bierz nagraj jak kręcisz blanta
Palisz i się niszczysz
Potem puść od końca do początku
- tak się odkuliśmy
Mamy ochotę wszystkich wyrwać
Wyrzucić z rapu
Teraz patrzcie przez pryzmat iluminatów
Już dekadę nosze góry żeby zgarniać forsę
Gdy dla was za wysokie
Progi to te zwalniające
Miną lata nim do mojej wiedzy NASA dotrze
Czas pokazać dominacje kurwa raz a dobrze
Ciągle robię progres aż mi przebił
Gumy bo chciał więcej
W rapie nie ma stałych tronów
Ciągle nowe są kadencje
Więc jeśli tracisz konsekwencje i
Wypadasz z rytmu poznaj swoje nowe miejsce
No i się wyrażaj synku

Good mood bo nawalam se w Minecraft
Po jaskiniach latam sobie jak jakiś wariat
Ciężka kopaczka to jedyny mój wariant
Ze mnie mistrz, a nie jebany padawan
Tu kolega Młody Beamer domki buduje
Ale tak naprawdę to Lil Men hostuje
I przy stoliku mocną wódką częstuje
A Młody Beam odmawia mówiąc "nie, dziękuje"
Wchodzę na nowego sporego serwa
Nagla jakaś baba do mnie podwiewa
Mówie jej "FPS więc spier, madame"
Smieję się i gaszę peta, ESSA

Czasem mówią ci, że nie dasz rady
A ich słowa lecą w dół jak wodospady
Unieś w górę się ponad swoje wady
Możesz zdobyć cały świat nie będąc doskonałym

Nigdy nie pozwolę być synowi głodnym
Jak skończy cztery lata, zacznie robić pompki
Moja żona nie na nogach nosi złote rolki
Kiedyś spałem na podłodze, teraz hajs tam mam
Podróż bez bagażu - na miejscu kupuję
Odruch - jak ją poznam, to nakładam gumę
Dokarmiam sukę, jej chłopak się pluje
Nanana, nanana, nanananana

Ostatnio piłem rok temu, nie
Pasuje to do mnie, wiem
Dopóki nie mam syna, mordo, obserwuję
Jak rośnie fejm
(SB Maffija) jest najlepsza na scenie
I to prawda ziomal, w końcu
Wszyscy mamy takie wrażenie, nie?
Ale wiecie dopiero kiedy B uzna
Że coś ugrał?
Kiedy będzie tak wielki, kurwa mać
Że wypije wulkan robię to, żeby zarabiać
Ale nigdy nie będę dziwką - obiecać?
Ja pierdolę to, co jest modne
A taka wydaje się twoja kobieta
Chcesz tu pociągać za sznurki? To, typie
Tam jest roleta wszyscy ludzie wytykają cię
Palcami jak tableta
Ja ciąglę kminię, jak ozłocić płytę
Kark i palce choć dobrze wiem
Że płytkie to jak linie papilarne
Młody Białas!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować