Peja - All Inclusive tekst piosenki (lyrics)
[Peja - All Inclusive tekst piosenki lyrics]
Naszych linii lotniczych
Lot będzie trwał 2 godziny 45 minut
Mamy nadzieję, że dolecicie spokojnie
Zapiąć pasy w miejsce przeznaczenia
Nie skromny syf tak
Wykupione macie wczasy właśnie na tej wyspie
Nie skromny syf, dzisiaj All Inclusive
I nie będzie mi wstyd jak chcę zrobię hit
Przelot, już lecę, na pokładzie są hece
XO hennesy, wiecie, kto rozkręca imprezę
Biba pod palmą, wypijmy za tamto
Rum z Colą, Fantą plus Smirnoff z wkładką
Zbyt często nie rzadko, to jest niezłą gratką
Nie skurwiel z posadką tylko
Ze slumsów szczeniak
Twe szanse oceniam, czy zdobędę tę panią
Tak patrzę sobie na nią no i wołam – siamano
Sympatyków mało czas wygrzać
Póki młody korzystać, wiem
Że nie każdego stać
Ja nie będę się śmiać i wypiję wasze zdrowie
Też kiedyś nie mogłem
Nic nie miałem – pokój człowiek
Tak całe życie sobie nic
Nie robić tylko leżeć
Nażreć się do syta, mieć co palić
W to nie wierzę trzeba zapierdalać
By to wszystko móc opłacić
Mówi o mnie kilku – jak
Ten skurwiel się bogaci
Za swoje mam to wszystko
Teraz możesz się wkurzyć
Ale życie chcę brać tylko
W systemie All Inclusive
Za swoje mam to wszystko
Teraz możesz się wkurzyć
Ale życie chcę brać tylko
W systemie All Inclusive
Tak, tak, właśnie tak
All Inclusive
Przyjmij to do wiadomości nigdy
Już nie będę pościł
Dla nędzy brak litości syf eliminuje sprawnie
Swe sprawy ogarnę i gdy czas
Jest to się bawię
Usypane mam na ławie czasem
Nastrój se poprawie przy wzmocnionej kawie w
Towarzystwie pięknych kobiet
To nie jest fajne życie
Lecz niestety bardzo drogie
Nie będę się tobie tłumaczył, żem rozrzutny
Że wydaję euro, funty, nawyki? jesteś smutny
Bo ja nie jestem butny?
Rycha pycha nie pożarła
Nadal brak tu lansu chociaż lubię rozgardiasz
Jay MD remy Martin, pół serio pół żartem
Z koleżką nie palantem na
Kwadracie trwa impreza
A osiedle plotkuje, a policja mnie namierza
A zazdrośni się wkurwiają
A ta suka nie dowierza
Że ze mnie kawał zwierza
Nie odmawiam pacierza
Tylko All Inclusive mówię ci – to wam polecam
All Inclusive
Full opcja radosna tak prosta, że aż czasem
Myślę, że to wszystko się
Nie dzieje się naprawdę
Wtedy szczypię się w ryja i
Dziękuję za to sobie
Bo prawić standard życia
Możesz prawie zawsze, gnojek
Często tak mówią, lecz za moje imprezują
Nie stawiam byle sukom, byle szujom
Pejowce częstują, tak już było lata wcześniej
Kiedy mój starszy brat
Rozpierdalał swoje czesne
Kieszonkowe te kwestie nikt z nas
Nigdy nie był skąpy
Że po szkodzie człowiek mądry
To normalne ale szalej
Zdarza się przejebać kwoty
Których nie wymienię
Talent mam do wydawania, mam do zarabiania
Wiem w co się uwikłałem, a
Że chciałem to wydałem
Najbardziej zarobiony raper w I I I RP
I w IV też tak będzie
A jak nie to będzie pech
All Inclusive
Jak wylądujemy, to już będzie pełna pizda
All Inclusive, właśnie tak