Peja - KC tekst piosenki (lyrics)
[Peja - KC tekst piosenki lyrics]
Weź mocno mnie obejmij
Jakby świat miał dziś się skończyć
Ja chwycę cię mocniej i przytulę
Weź mnie dotknij
Wierzchem swojej dłoni przejedź
Po moim policzku
Poczuj twardy zarost, spójrz mi
W oczy, jestem, przyjdź tu
Na serio tysiąc słów
Tysiąc gestów i pomysłów
Jestem przy tobie, bliskość
Pomieszanie zmysłów piękna kobieto już na
Starcie się zachłysnąłem
Twoją urodą, kocham cię, więc cały płonę
Chcę cię za żonę, nigdy już nie zechcę innej
Potrzebuję tylko ciebie
Więc pytam czy za mnie wyjdziesz?
Zrobić ci krzywdę? uwierz
Nie ma takiej opcji to najważniejszy track z
Moich historii miłosnych
Kocham cię, bądź mym oparciem, inspiracją
Uosobieniem marzeń, piękną, zmysłową kochanką
Ten track nie hardcore
Ja ci go nie zafunduję
Po prostu ze mną bądź, nie zawiodę, obiecuję
Kocham cię chciałbym powiedzieć tobie, że
Bardzo kocham cię
I mam nadzieję, że ty o tym wiesz
Jesteś taka słodka, taka piękna, uśmiechnięta
Jak po wypaleniu skręta, pełen relaks
Ja wymiękam
Przed tobą klękam, bo ty jesteś tego warta
Wiem, że miałem farta, czysta miłość
Niepodarta
Zapewnić bezpieczeństwo tobie piękna
Dla mnie standard
Gdy zasypiasz na mej piersi
A ja czuwam wartę, wariat
Bez ciebie starta bania, bym już przepadł
Czysty przykład na to
Że można liczyć na człowieka
To nowy etap, ja przeżywam dziś renesans
Ona z książką przy herbacie
Nie myśli o Mercedesach
Nie mają pojęcia ci co plotkami się karmią
Że on i ona na to szczęście patent mają
Przeciwieństwa przyciągają
Coś w tym jest i te dwa P
Od dziś stanowią jedność
O tym ten kawałek jest
A ja kocham cię wiesz
Jeszcze nieraz to powtórzę
Jesteś mą drugą połówką
Czekałaś na mnie najdłużej
Kocham cię chciałbym powiedzieć tobie, że
Bardzo kocham cię
I mam nadzieję, że ty o tym wiesz
Ty beze mnie marzniesz
Ja bez ciebie nie istnieję
Dam ci moje ciepło
Którym z miejsca cię ogrzeję
Chcę być twoim cieniem
Robić z tobą mnóstwo rzeczy
Życie z tobą przeżyć
Możesz ufać mi i wierzyć
Możesz mnie wyleczyć z tych defektów
Które mam ja
Jestem spoko typkiem, mówisz fajny facet
Wariat pragnie cię kanalia
Który w domu jest kimś innym
Twardziel o łagodnym sercu, często pozytywny
Poruszam cię do łez
Przyprawiam cię o dreszcze
Potęguję twe emocje, ty wariujesz
Pragniesz jeszcze wystarczy nam na potem
Mam ochotę trwać przy tobie
Jeszcze nie raz cię zaskoczę, bo chcę, wiem
Że tak zrobię
Kocham cię, nie plotę, mój plan realizuję
Jesteś moim tlenem
Który wciągam gdy cię czuję
I proponuję wspólne życie, Rych nie bredzi
Jesteś tą odpowiednią
Proszę bądź matką mych dzieci
Kocham cię chciałbym powiedzieć tobie, że
Bardzo kocham cię
I mam nadzieję, że ty o tym wiesz