Peja, Dj Danek - PRR (Prawdziwy Rap Rozpierdol) tekst piosenki (lyrics)

[Peja, Dj Danek - PRR Prawdziwy Rap Rozpierdol tekst piosenki lyrics]

Mam już po dziurki w nosie
Tych twoich pobożnych życzeń
Gdy słyszę na każdej płycie
Że rozpierdalasz na bicie
Kolejny rok bez grania
Frustracja nie jest dziś w cenie
Wiem jesteś dużym dzieciakiem
Grającym na małej scenie
A więc szanuj rap bombing
Nie bądź palantem dla ziombli
Ty panie saturator, halo za dużo bąbli
Skoro nie czaisz bazy
Nie fikaj i lepiej znikaj
I już wszystko wyjaśnione, sprawa Olewnika
Rap rozpierdol w głośnikach
Zapoznaj się z formą Rycha
Nowa płyta, witam, za majka chwytam, karambol
Bo gdy wyjeżdżam na miasto
Rozjeżdżam dupska słabiakom
Nie mają prawa powrócić, odwiedzą szrot
Bo tam ich dom zniewalam jak perfum flakon


Spowalniam lepiej niż hera
To Carolina Herrera
Chęć śmieszy mnie jak Bareja
Klei mi się bajera, to rozpierdala hejtera
Tyle w temacie
Powrócę na drugiej zwrotce więc siema

To prawdziwy rap rozpierdol
Przekazuję to osiedlom
Prawdziwy rap rozpierdol, SLU milioner
RPS joł prawdziwy rap rozpierdol
Znowu robi gnój na serio
To prawdziwy rap rozpierdol
A więc weź mi tu nie pierdol

Fryz na Nergala powala
To nowa fala się zbliża
Choć ten show-biznes wygląda
Tak jakby zdjęli go z krzyża
Tylko pluć i ubliżać
A tym pajacom wciąż mało
Tak jak fałszywym kolegom
Którym chodziło o siano
Rap kooperacja, nie jebana korporacja
O jeden krok za dużo
Prosto do pełnego skarbca
Tak kochają Hip-Hop, a to pierdolony sarkazm
Czas posprzątać to gówno
Choć śmierdzi to wjeżdżam z laczka
You five dollar boy and I'm
A million dollar man
Youse a sucker MC, and you're my fan
Znów odcinamy tlen i ten koncertowy tłok
Wódczane oddechy plus choroba brudnych rąk
Jeszcze więcej spornych kwestii
Jak Donatana diament słabo w chuj
Gdy drugie CD to płyta z instrumentalem
Wiadomo też je wydaje
Tylko w edycji specjalnej
W limitowanym nakładzie
A ty lachę na to kładziesz
Nie jaram się Cepelią
Sorry za zdziwioną minę
Trzydzieści pięć za złoto
Siedemdziesiąt za platynę
Chciałbym żeby stary system
Sprzedażowy wrócił, synek
I nie byłoby tematu tej, tak rozkminiłem

To prawdziwy rap rozpierdol
Przekazuję to osiedlom
Prawdziwy rap rozpierdol, SLU milioner
RPS joł prawdziwy rap rozpierdol
Znowu robi gnój na serio
To prawdziwy rap rozpierdol
A więc weź mi tu nie pierdol

To nowe wersy po których
Nastąpi wuchta awersji
Po mojej wersji powiedzmy
Spodziewaj się kontrowersji
Kilka kwestii po prawdziwe, rapy z serducha
Nie festyn bo jadę fest z tym
A festy są jak ten fast food najlepszy
Ma być smacznie i tanio
Gówniarze są zajarani
Choć próby czasu nie przetrwa
Żaden z long play'ów nagrany jak dobre wino
Im starszy tym lepszy jak Janusz Gajos
Fani jak zwykle zadbają
Bym czuł się dobrze rap grając
Dla mnie standard jak zawsze
P do N szczery i twardy
Nie jednym pajacem gardzę
Nie sprawdzę tego co nagra
Bo skoro debil i pajac
Nie dla niego ta rap gra
Bo skoro pajac i debil
Nie zasłużył na aplauz
Nastąpi cisza jak pauza
Wciśnięta w sprzęcie niech będzie
Choć krępujące to pewne, nie spasuję postępie
Bo konsekwentnie pomijam
Tych co pierdolą brednie
Zbyt wielu by wymienić i
Dziś wkurwieni to pewne

To prawdziwy rap rozpierdol
Przekazuję to osiedlom
Prawdziwy rap rozpierdol, SLU milioner
RPS joł prawdziwy rap rozpierdol
Znowu robi gnój na serio
To prawdziwy rap rozpierdol
A więc weź mi tu nie pierdol

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować