Peja, Vixen - To co robimy tekst piosenki (lyrics)
Vix.N [Dariusz Szlagor]
[Peja, Vixen - To co robimy tekst piosenki lyrics]
To co robimy tu teraz, cały czas
Płyniemy na bicie tak, właśnie tak
To doskonała jest nuta, sprawdź to
Chcę żeby każdy ją znał, właśnie tak
Vixen jest tym gościem
Który dał bit do najsłodszej
A ja w ramach barteru
Mu nagrałem jedną zwrotkę
Trzecie podejście, nowy podkład
Ty dziś gościem
Znów dajesz bit i jedziemy z tym proste
Od normy odstępstwo ty po raz enty masz tu
Peja i Vixen na tym bicie w hołdzie miastu
Bo każdy z nas tu robi rap ten jak potrafi
To pierdolnięcie ziomuś jest
Na najwyższej skali
Złapani fali tak płyniemy spróbuj z nami
W górze z rękami w Polsce trzęsiemy klubami
Bez medialnego wsparcia zbieram
Komplet na koncercie
W szeregu nie stanę i nie
Zagram tak jak chcecie
Bo ciecie wiecie, że ta muza sprawą ważną
Od tylu lat nie nazywam tego pracą
Chociaż mi płacą nadal kocham to i chuj w to
Że pedały w radiostacjach nie
Zagrają tego trudno
Łapówy nie dam za te pochlebne recenzje
Puszczę stuff na ulicy ona pożre to wściekle
W łeb nie oberwę, klub, ulica mym odbiorcą
Fajne panny i kozaki co trzymają z nami mocno
Nie czuj się obco
Jesteś swój to wbijaj balet
Nie ma tu żadnego ale, nie śpimy
Lecimy dalej
Zażywam szalej, oto old-schoolowy Rychu
Który uzależnił się od rapu czy narkotyków
Tak brzmiał artykuł, kiedyś o tym nawinąłem
Tak, jestem ćpunem, co na rap ma jazdy chore
Kolejny projekt napędowym jest motorem
Ten rap hardcorem, dla gamoni horrorem
Ta co robimy tu teraz drzwi
Na salon nam otwiera
Chcesz stanąć mi na drodze? wjadę
Z buta więc spierdzielaj
Chcę to się wdzieram bezczelnie
Na szczyt top listy pobladłe słabe pizdy
Ja nie w roli szansonisty
Do diabła idź z tym
Bo wychodzę dziś z nowością
Powiało świeżością
Jestem tej niezgody kością
I teraz z ością w twoim gardle, tak ci stoję
Sprawdź nowy projekt nim zadławisz się
Koniec
Mam cel, chcę być kimś
Nigdy nie być już dłużny
Tutaj krew, pot i łzy, wierzę
Że to się zwróci każdym dniem chcę tu żyć
By podwajać swe punkty
To jak bieg z resztką sił, ale czujesz
Że musisz lecieć gdzieś tam za czymś
Żeby sensu nie zgubić
A jak ty nie czujesz nic
Spróbuj wejść w moje buty
Zostawiam pieczęć odbitą na twoim ciele
Bo tak oddycham dźwiękiem byś
Zobaczył w nim siebie
Masz mnie gdzieś, spoko, mam to głęboko
Nie zależy mi by mieć kogoś kto jest obok
Przy mej nodze jak pies i przytakuje mi głową
Bo masz kurwa swój łeb
Możesz sam wszystko pojąć
A my to robimy tak
Że kruszy się grunt pod stopą
I chuj ci w oko, bo te głośniki robią wiatr
Taki, że włosy ci stoją, on nosi mój polot
Na light'cie robimy rap przełomowy jak koło
Delektują się tlenem
Bo jesteśmy chwilą ponoć
Ciała łapią ciśnienie jakby były
Kilometr pod wodą mój polot to kolos jak
Wcześniej z duszą zdobywcy
Bo mi wbito mikrofon w serce w walentynki
Teraz to co robimy, patrz płyniemy na bicie
Tak to doskonała nuta więc wiesz chcę
By każdy ją znał
Co robimy teraz śledzi cały kraj
Będziemy grać gorący rap, yo
Aż zapali się dach