Peja, Dj Danek - Świat, ludzie, pieniądze tekst piosenki (lyrics)
[Peja, Dj Danek - Świat, ludzie, pieniądze tekst piosenki lyrics]
Forma niewolnictwa!
Straconego czasu ziomuś nigdy nie odzyskasz!
Jak tego, w którym pizgasz
Dobrze znany styl życia
To pieniądze, prestiż, konsumpcja, nadużycia
Tu gdzie pociąg do władzy
To niepoprawny zwyczaj
A ty nie daj się wpisać we wzór karierowicza!
Łapie się na tym Ryszard, reflektory
Krew bycza to barany na rzezi
Bezkarność elit jak ryczałt
Żebyś później nie ryczał, wiesz co jest
Nie od dzisiaj
Totalna znieczulica na salonach, ulicach
Myślisz, że się ktoś rozczuli?
Wszędzie fałsz i populizm
A na deser hipokryzja serwowana przez króli
Kurwa niech mnie ktoś przytuli, powie
Że to tylko sen czasem tęsknię do matuli
Tak mija kolejny dzień
Będąc świadkiem drastycznych scen
Pierdolonych ściem
Świat wygórowanych cen, mówią ci zmień się
Zmień! Kiedy zmieniasz się powiedzą, że
Nie jesteś sobą, tej!
Czy to świat jest pojebany czy
To my? Made My Day!
No i Don't Be Affraid tak jak Em, płonie dom
Bo gdy przyjdą go podpalić już nie zastaną go
Mówisz życie pojebane, świat pojebany
I ludzie pojebani, kurwa, wszystko do bani!
To pojebane życie i ten pojebany świat
I ci pojebani ludzie to wszystko co masz!
Kiedyś wygląd żula, dzisiaj spodnie w kant
Koszula
Ludzie są tylko ludźmi wszyscy równi
Nie szuraj!
Szyderę mam ze szczura, co gania w wyścigu
Nie podaje nigdy ręki wyższym sferom
Pozdro Biguś!
Nie toleruje żadnych klasowych podziałów
Materializm zjada ludzi jak dobry MC wacków
Kiedyś chłopaku byłem bida a dziś Pan!
Wszędzie chcą rozwijać ten
Czerwony dywan, blow!, blow!
Synusiowie, córki ci najbogatsi z domu
Tytułują się elitą to pojebane ziomuś!
Spróbuj wytłumaczyć, że ich życie to iluzja
Dla nich brak dobrego smaku
To zasłuchać się w tych bluzgach!
Katuje jak rózga, byłem małym
Słabym chłopcem ale żadne z mych dzieciaków
Nie zostanie bananowcem!
To nie takie proste kilku z kasą ma też klasę
Pokutują za tych
Których szmal pozbawił manier!
Dziane lale, stylówy, ten szyk na Instagramie
Szampan Cristal, Las Vegas
Metroseksualny frajer!
Myślę, że ten świat jest za
Mały dla nas pyski sram na luksusowy lot
Którym poniżają wszystkich!
Mówisz życie pojebane, świat pojebany
I ludzie pojebani, kurwa, wszystko do bani!
To pojebane życie i ten pojebany świat
I ci pojebani ludzie to wszystko co masz!
Kiedyś wszyscy żarliśmy z jednej
Michy z ziomkami dziś inaczej patrzymy na
Kwestie dawnych przyjaźni
Biznes nazbyt poważny
Niech konkurencja się dławi
Wczesne postawy przez pryzmat dokonań
Wielu ma za nic dawne czasy
Gdy częściej muza ważniejsza niż siano
Choć nawet wtedy już chciano
Ten tak zwany tron zająć
Jeszcze kilka lat temu, piliśmy to samo piwo
Lecz gdybym chciał dziś się napić
Piłbym solo o dziwo
Też pragnę zrozumienia, choć do bólu cynik
Nie ma co ukrywać, czasami ostro szydzimy!
Żyjemy w kłamstwie, karmimy się chamstwem
Fałsz na dokładkę, często bywam niejadkiem!
Dla mnie to nazbyt logiczne
Ty nie bądź Paździoch!
Dość patologicznie, jebana zazdrość!
Toczy niczym rak, nie mają pojęcia
Że skrywam wrażliwość za fasadą okrucieństwa!
Mówisz życie pojebane, świat pojebany
I ludzie pojebani, kurwa, wszystko do bani!
To pojebane życie i ten pojebany świat
I ci pojebani ludzie to wszystko co masz!