Plejer, Kaz Bałagane - Wolno? Zamykam grę (B.R.O Diss) tekst piosenki (lyrics)
Kaz Bałagane [Jacek Świtalski] Warszawa, Polska 🇵🇱
[Plejer, Kaz Bałagane - Wolno? Zamykam grę B.R.O Diss tekst piosenki lyrics]
Joł, kurwa Ty! Kurwa, Plejer!
Warszawa jesteście tu? 2011!
Popracuj trochę czasu, to nawet nie wyzwanie
Co ty kurwa myślisz dzieciak
Chyba się najebałeś ziomek
Podkopsał dzisiaj, niby po co, jakieś płotki
Coś leci na spontanie
Zjadam takich w całości
Zabieram takim fejm, zaraz dostaniesz w łeb
Kitek chcesz być raperem
Bo łapiesz za serca parę emerytek?
Zobacz, co robię z bitem
Wiem że chcesz ze mną nagrać płytę
Ale takich zawodników przeorałem już tylu
Że ich nawet nie liczę
Nie tnę zwrotek, nie farbuję włosów
Zamiast o 10 kwietnia wolę
Nagrać kilka grubych sztosów
Z mojego życia, zaraz osiwiejesz
Jak wjedzie do Ciebie w kurwę brudny na teren
Jest tylko jeden numer jeden
Chyba nie zapomniałeś, raperze z Warszawy
Którego nie zna żaden raper z Warszawy
Dziwna kolaboracja, masz tu Plejera z miasta
Idź się chlastać
Twoje półtorej minuty to marna prowokacja
Bez szans na światła, choć widzę wywiady
Jaki Busta Rhymes
Kurwa? Nie bądź taki ważny i znany
Ej, nie masz szans, nawet się nie poznamy
Chyba, że sprawdziłeś wcześniej
Parę moich nielegali a o takich pizdach
To się czyta w "Gali" zazwyczaj
Chcą być na fali
A szybkością może się chwalić Kubica
Wiesz, zamykam grę
Zanim jeszcze ktoś o Ciebie pyta
Wróżę Ci kres – rozbrajasz mnie
Do łez i to połykasz, więc
(możesz tylko robić – nic nie rób, hehehe
Joł)
Mordko, mordko
Widzę że Busta Rhymesa lubisz
Sobie troszkę kurczę słuchać
A pytanko mam takie: Eminema
Znasz mordo? Hehehe weź mu Still Dre włącz
Ej, rzucam wersy, i w tych wywiadach kurwa
Nie bądź taki nowoczesny
To jest wjazd na bloki, NoBoCoTo
Warszawa jesteście tu? 2011!
Popracuj trochę czasu, to nawet nie wyzwanie
Co ty kurwa myślisz dzieciak
Chyba się najebałeś ziomek
Podkopsał dzisiaj, niby po co, jakieś płotki
Coś leci na spontanie
Zjadam takich w całości
Zabieram takim fejm, zaraz dostaniesz w łeb
Kitek chcesz być raperem
Bo łapiesz za serca parę emerytek?
Zobacz, co robię z bitem
Wiem że chcesz ze mną nagrać płytę
Ale takich zawodników przeorałem już tylu
Że ich nawet nie liczę
Nie tnę zwrotek, nie farbuję włosów
Zamiast o 10 kwietnia wolę
Nagrać kilka grubych sztosów
Z mojego życia, zaraz osiwiejesz
Jak wjedzie do Ciebie w kurwę brudny na teren
Jest tylko jeden numer jeden
Chyba nie zapomniałeś, raperze z Warszawy
Którego nie zna żaden raper z Warszawy
Dziwna kolaboracja, masz tu Plejera z miasta
Idź się chlastać
Twoje półtorej minuty to marna prowokacja
Bez szans na światła, choć widzę wywiady
Jaki Busta Rhymes
Kurwa? Nie bądź taki ważny i znany
Ej, nie masz szans, nawet się nie poznamy
Chyba, że sprawdziłeś wcześniej
Parę moich nielegali a o takich pizdach
To się czyta w "Gali" zazwyczaj
Chcą być na fali
A szybkością może się chwalić Kubica
Wiesz, zamykam grę
Zanim jeszcze ktoś o Ciebie pyta
Wróżę Ci kres – rozbrajasz mnie
Do łez i to połykasz, więc
(możesz tylko robić – nic nie rób, hehehe
Joł)
Mordko, mordko
Widzę że Busta Rhymesa lubisz
Sobie troszkę kurczę słuchać
A pytanko mam takie: Eminema
Znasz mordo? Hehehe weź mu Still Dre włącz
Ej, rzucam wersy, i w tych wywiadach kurwa
Nie bądź taki nowoczesny
To jest wjazd na bloki, NoBoCoTo