Pono, Pewna Pozycja - Protoplasta stylu tekst piosenki (lyrics)
[Pono, Pewna Pozycja - Protoplasta stylu tekst piosenki lyrics]
Protoplasta stylu, Pewna Pozycja, Pono
Co by o nas nie mówili
To z nikim nas nie pomylisz (Nie)
Na przekór wszystkim tym, co nam źle życzyli
Wszyscy, którzy stworzyli swój własny styl
Niepowtarzalny
To są zwykli, szarzy ludzie, inni, oryginalni
Wytyczają standardy ludzie z otwartym umysłem
Jebać zawistne spojrzenia
To nie ma dla mnie znaczenia
Każdy zmienia się co dzień
Ja pierdolę co jest w modzie
Bo ilu odpowie, że jest protoplastą stylu?
Kowal, Pewna Pozycja, nie Escobar Pablo
Hip-hopowe, lubię słowem ciąć jak szablą
Jesteś za mną
Czy przeciwko? Albo-albo w zgodzie z prawdą
Jebać kłamstwo i farmazon, to jest mój styl
Mowa, trawa – spal to, wywijam rap salto
Myśli natłok, ide za blok
Skłonić umysł do zadumy, nie być pod dyktando
Ojciec swego stylu nie dyktator
Zajawka nie saldo
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy
O styl trzeba zadbać
Żeby nie popaść w rutynę
Przelewam na papier z bani kolejną rozkminę
Prawdą gaszę popelinę, kpinę
Szczerość – z tego słynę
Serce wkładam w tą dziedzinę
By dać z siebie jak najwięcej
Od ciebie zależy, jak wydobyć tą esencję
Też ponoszę konsekwencje w
Zależności od czynów
Masz tu porcję szczerych rymów przeciw tym
Co już zwątpili
Rap daje wam siłę, byście w siebie uwierzyli
Tu się tworzy historię
A nie się pierdoli bez sensu
Zależy jak co powiesz za pomocą kilku wersów
Potrzebne są emocje, serce w to trzeba włożyć
A konkretniej tak naprawdę każdy
Z serca tworzy
Jest mi to obojętne, czy ci to tu odpowiada
Masz esencję (Rapu) rapu, nie to, co wypada
Każda wada jest tutaj powodem do dumy
Trzeba tylko uważać
Żeby nie przeciągnąć struny
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy
Tu się mówi o tym, co akurat siedzi w dyńce
Chcecie oczyszczenia syfu – po
Prostu o nim nawińcie
Pod oczami sińce, nieprzespane noce wszystkie
Trzy podrząd pisanie tekścin
A trzy melanż z teledyskiem
Z nastukanym pyskiem wjeżdzam
Bez żadnej paniki
Świeży nurt z nutką klasyki
To mego stylu tajniki
Choć tajniaki, wtyki wnyki znamy
Triki i uniki podziemny styl życia prostych
Jakoś bez linijki
Bracie mam swój styl
Który pielęgnuję co dzień
Żyję własnie tak, by być ze swoimi w zgodzie
Też pierdolę, co jest w modzie
Zawsze chcę być unikalny
Więc zadbam o pasję, rozwój i efekt finalny
Styl nie może być banalny
Szukam kreatywnej ścieżki
Dlatego dziś na bicie krążą
Te prawdziwe treści
To z nikim się nie pieści – zwątpisz
To zapłacisz słono
Protoplaści stylu – Pewna Pozycja, Pono
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy
Jest mi to obojętne, czy ci to się podoba
Podziemny styl, nie Hip-Hopowa moda
Mamy na rym swoje własne patenty
Mamy własny styl i pierdolimy trendy