Pono, Sztoss, Sokół - Tak naprawdę tekst piosenki (lyrics)
Zobacz wszystkie teksty piosenek Pono
Zobacz wszystkie teksty piosenek Sztoss
Zobacz wszystkie teksty piosenek Sokół
[Pono, Sztoss, Sokół - Tak naprawdę tekst piosenki lyrics]
Niektórzy łatwo wydają osądy
Niektórzy uważają się za mądrych
Niektórzy zmieniają ciągle poglądy
Tylko po to by można było
Się znów pod coś podłączyć
Tylko po to, żeby znowu gdzieś namącić
Tylko po to, żeby znowu w coś się wtrącić
Tylko potem, jak się pewien etap kończy
Wychodzi kto tak naprawdę tu
Cały czas ślepo błądzi
Okazuje się to wszystko jak na dłoni
Okazuje się, co za tym wszystkim stoi
Okazuje się też po tej trajektorii
Kto tak naprawdę do siebie już
Się tutaj nie dostroi
Kto tak naprawdę to nic więcej jak pasożyt
Kto tak naprawdę potrafi się tylko wozić
Tak naprawdę to każdy chce w sumie dobrze
Lecz finalnie lojalny jest każdy
Wobec własnych potrzeb
Spróbuj się temu oprzeć
Nie każdy jest z tobą by
Dobrze doradzać ci, ale to wiesz
Nie marnuj sił na nich weź lepiej idź sam i
Co swojе bierz
Ale przeciеż ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz? Nie chcę osądzać ich
I osądzanym być też potykam się
Sam wciąż się uczę żyć
I to jest żaden wstyd, jak coś wyjdzie źle
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz?
Niektórzy nigdy nie powiedzą prawdy
Niejeden tu za życia jest już martwy
Niektórzy chcą tutaj wyglądać jak każdy
I nie chcą się wychylać bo
Tak boją się pogardy
Wielu chce tu tylko wiązać koniec z końcem
Wielu tylko o sobie myśli dobrze
Wielu nie myśli nic i chce
Tu tylko kupić, ruchać, ćpać
I na to wszystko mieć pieniądze
Ja nie jestem dla nikogo żadnym wzorcem
Zrobiłem wiele rzeczy tu niemądrze
Możesz osądzać mnie, to proste
Życie bywa piaskownicą a ja
Bywam małym chłopcem
Oceniam po swojemu to co widzę
Sumienie mam dziurawe, ale własne
Czasami płaczę tu jak widzę cudzą krzywdę
A czasami tylko jem popcorn i patrzę
Nie każdy jest z tobą by
Dobrze doradzać ci, ale to wiesz
Nie marnuj sił na nich weź lepiej idź sam i
Co swoje bierz
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz? Nie chcę osądzać ich
I osądzanym być też potykam się
Sam wciąż się uczę żyć
I to jest żaden wstyd, jak coś wyjdzie źle
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz?
Niektórzy uważają się za mądrych
Niektórzy zmieniają ciągle poglądy
Tylko po to by można było
Się znów pod coś podłączyć
Tylko po to, żeby znowu gdzieś namącić
Tylko po to, żeby znowu w coś się wtrącić
Tylko potem, jak się pewien etap kończy
Wychodzi kto tak naprawdę tu
Cały czas ślepo błądzi
Okazuje się to wszystko jak na dłoni
Okazuje się, co za tym wszystkim stoi
Okazuje się też po tej trajektorii
Kto tak naprawdę do siebie już
Się tutaj nie dostroi
Kto tak naprawdę to nic więcej jak pasożyt
Kto tak naprawdę potrafi się tylko wozić
Tak naprawdę to każdy chce w sumie dobrze
Lecz finalnie lojalny jest każdy
Wobec własnych potrzeb
Spróbuj się temu oprzeć
Nie każdy jest z tobą by
Dobrze doradzać ci, ale to wiesz
Nie marnuj sił na nich weź lepiej idź sam i
Co swojе bierz
Ale przeciеż ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz? Nie chcę osądzać ich
I osądzanym być też potykam się
Sam wciąż się uczę żyć
I to jest żaden wstyd, jak coś wyjdzie źle
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz?
Niektórzy nigdy nie powiedzą prawdy
Niejeden tu za życia jest już martwy
Niektórzy chcą tutaj wyglądać jak każdy
I nie chcą się wychylać bo
Tak boją się pogardy
Wielu chce tu tylko wiązać koniec z końcem
Wielu tylko o sobie myśli dobrze
Wielu nie myśli nic i chce
Tu tylko kupić, ruchać, ćpać
I na to wszystko mieć pieniądze
Ja nie jestem dla nikogo żadnym wzorcem
Zrobiłem wiele rzeczy tu niemądrze
Możesz osądzać mnie, to proste
Życie bywa piaskownicą a ja
Bywam małym chłopcem
Oceniam po swojemu to co widzę
Sumienie mam dziurawe, ale własne
Czasami płaczę tu jak widzę cudzą krzywdę
A czasami tylko jem popcorn i patrzę
Nie każdy jest z tobą by
Dobrze doradzać ci, ale to wiesz
Nie marnuj sił na nich weź lepiej idź sam i
Co swoje bierz
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz? Nie chcę osądzać ich
I osądzanym być też potykam się
Sam wciąż się uczę żyć
I to jest żaden wstyd, jak coś wyjdzie źle
Ale przecież ty już o tym wiesz
Lecz czy tego chcesz?