PRO8L3M - Nie ma ratunku tekst piosenki (lyrics)
PRO8L3M [MC Oskar & DJ STEEZ83]
[PRO8L3M - Nie ma ratunku tekst piosenki lyrics]
Zresztą gdy spojrzysz w oczy wężom
Trzęsą się jak po potrójnym espresso
Wiesz co? Lojalność, wymagam by trwała
Ale prawda jest naga
A winą jest wiara w drugiego człowieka
Udusi Cię jak astma
W łez odblaskach widzisz czyj jest błąd
Spójrz na tą Twarz to Twoja własna
Ufać da się każdemu, lecz nie każdemu można
Inaczej gdy płaską linię
Pokaże elektrokardiogram
Będziesz mógł zaśpiewać że
Znikąd już nie ma ratunku
Jest wysiłek półkul, ale wciąż brak gruntu
Znikąd już nie ma pomocy
Wyczyn idioty, ale to Ty dałeś popis
Czarny mnie pociąg uwozi
Z nim mózg się ulotnił
W głąb przepaścistej nocy
Słyszysz głosy, to śmieje się wszechmocny
To miał być piękny ranek
Czekałeś żeby zjeść te grzyby z miesiąc
Wyjmujesz pięćdziesiąt, ciekaw niespodzianek
Popijasz browarem, zagryzasz chilli con carne
Trza dojeść parę, odpalasz szkiełko
Czekasz dalej i nic
Myślisz chyba w kit te grzyby
Otwierasz litr tequili
Zalewasz sokiem, będzie git
Inny trip se kminisz
Szkiełko daje przester, więc ściszasz
Zjeść torebkę to było kiepskie
Miało być pięknie skończyło się piekłem
Dzisiaj a najgorsze, że
Znikąd już nie ma ratunku
Jest wysiłek półkul, ale wciąż brak gruntu
Znikąd już nie ma pomocy
Wyczyn idioty, ale to Ty dałeś popis
Czarny mnie pociąg uwozi
Z nim mózg się ulotnił
W głąb przepaścistej nocy
Słyszysz głosy, to śmieje się wszechmocny
To miał być piękny wieczór
Ty i ta Panna poznana w kwietniu
Na zapleczu mózgu żadnych wrednych przeczuć
Wkładasz sztany, chcesz wychodzić
A tu w drzwiach staje jej gach
Kitrasz resztki stresu
Kilka wiecznych sekund i
Walisz prostym w ryj
On przyjmuje na miękko, lecz nie pada
Więc poprawiasz on zasłania się zdradziecko
Co jest? Walisz w tłuste cielsko
Czujesz w kurwę ciężką pięść na twarzy
Skurwiel się okazał bestią
Gdy osuwasz się w dół wiesz że
Znikąd już nie ma ratunku
Jest wysiłek półkul, ale wciąż brak gruntu
Znikąd już nie ma pomocy
Wyczyn idioty, ale to Ty dałeś popis
Czarny mnie pociąg uwozi
Z nim mózg się ulotnił
W głąb przepaścistej nocy
Słyszysz głosy, to śmieje się wszechmocny