PRO8L3M, Artur Rojek - To nie był film tekst piosenki (lyrics)
PRO8L3M [MC Oskar & DJ STEEZ83]
[PRO8L3M, Artur Rojek - To nie był film tekst piosenki lyrics]
- Może byśmy kiedyś tak, by nikt nie widział
Odpowiada cisza
Że życie to linia i rozbryźnie dzisiaj
Może w parku przy garażach
Tam z frontu jest plaza
A za murem jest bazar czerwona jest trawa
Czerwona jest krew i paruje jak kawa
On mówi: - Nie wybierajmy
I trafiła pierwsza się, milcząc naiwnie
Gdy ostrze losu skręciło dziwnie
Jej ciało które tak szybko stygnie
Wyrok naszych czasów, nie było hałasu
Nie było emocji
Tylko w oczach strach był, ale zero złości
Bo wyrok był boski
Chcę, by to był film boże, by to był film
(Boże, by to był film)
I zaczął: - Nieważne nazwisko
Wszystko jest trochę jak w filmie
Urodzeni mordercy biorący ich śmierć dziś
W dłonie jak Biblię
Krew świeci jak lapis, gdyby ktoś się trafił
Mielibyśmy gratis na głowie jej krwiaki
A obok na śmieciach odtwarzacz Hitachi
- Co widzisz w snach?
- To samo - ich ciała, ciąglę chcę zasnąć
Im robi się słabo, ja patrzę jak gasną
Ich los - moja własność - Jak to jest zabić?
- Jest pięknie, jak w filmie
Jak na filmie prawie
- To jak kokaina podana dożylnie
Śmierć to życia fragment
Chcę, by to był film boże, by to był film
(Boże, by to był film)
Wtedy powiedział:
- Postrzelać bym sobie chciał, w biały dzień
Teraz i spełnia się sen i biały jest dzień
I biała jej cera
Czy życie jest lepsze od śmierci?
Ona należy do tych najpiękniejszych
Gdy jej oczy więdły, my braliśmy wdechy
Nie chcąc czasu speszyć
Stoimy nad ciałem, on nagle:
- Już wiesz jak to jest zabić naprawdę
Jak być losu panem, trzymać przeznaczenie
Ile jest warte
Czerwona ulica, czerwone jest słońce
A myśli uparte zakrwawiona ona
Krew pulsuje w skroniach i rozsadza czaszkę