QBIK - Alkobus tekst piosenki (lyrics)
[QBIK - Alkobus tekst piosenki lyrics]
Żartowałem niech się pan nie boi
Ale o co, o co tu chodzi?
Przespał pan ponad połowę drogi
Kim pan jest i co tu jest grane?
Jestem kanarem, co chodzi z browarem
To jest alkobus, a w busie ziomale
Kolejny przystanek: osiedle szparek
Mam tu alkomat, niech pan dmuchnie
Zero zero zero no bo się wkurwię
Piszemy mandat czy pije pan setkę?
No dobra już pije no i świetnie!
Halo laski, on jest jakiś spięty
Dajcie mu dwie setki i dwie młode piersi
Kolejny przystanek przed nami
I teraz to się rozkręci!
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy i wrzuć na luz
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy i wrzuć na luz
Panie kanarze ja mam dziś kolokwium
Wyjeb te zeszyty i baw się w końcu
Widzisz te laski? Czekają na Ciebie
Łyk na odwagę, dajesz przed siebie
Co tu się dzieje, pierwsza wysiadka
Zgon ma Sebastian, jebła go flaszka
Dobra kochani, pora na piwsko
Poproszę loże, szybko, szybko
Nic mu nie będzie, proszę wysiadać
On sobie pośpi, a my na kebaba
Kebab na ostrym to fajna sprawa
Rano na kiblu to będzie dramat
Dobra ekipa, teraz atrakcja
Kończy się alko, przystanek stacja
Szybkie zakupy i zawijamy
Cała trasa przed nami, zapierdalamy!
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy i wrzuć na luz
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy i wrzuć na luz
Nikt jak my qbik
4 Pory Roku qbik
Rich Flex drake & 21 Savage
Ile tutaj ludzi, sam nie ogarniam już
Każdy leci grubo, o nawet sam Janusz
Leży sobie ziom, sam ledwo trzymam pion
Kończymy naszą trasę, na przystanku zgon
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy, i wrzuć na luz
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy, i wrzuć na luz
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy, i wrzuć na luz
Oh, ruszamy w trasę, to alkobus
Więc nie spinaj dupy, i wrzuć na luz