Quiz, Na pół etatu - 300 mil stąd tekst piosenki (lyrics)

[Quiz, Na pół etatu - 300 mil stąd tekst piosenki lyrics]

Jestem głupi naiwniak wierze w
Prawdę i miłość
Świat wierzy w dwa słowa papier i bilon
Patrz ile imion nosi szczęście dziś
Hajs szmal kabza jemu śmiech przez łzy
Mieszam je z tuszem, śliną i wypluwam na ślad
Tych którzy mi depczą wiarę w inny świat
Jak Grudziński mam 26 lat
Prochy bliskich rozsypane na blat
Nadzieja matką głupich nigdy w to
Nie wierz co ty
Dzieci ulicy to wieczne sieroty
Zły dotyk kłamstw i lansu
Buduje ich getto głów
Patrze na to przez ramię czuje niemoc znów
Gorzka prawda rozczarowań wita cię
Życie w blokach żyjesz z nią tak długo
Że zaczynasz to kochać
Paradoks tych dni zgubiłem wiarę w tym
O Bogu myślę tylko podczas ciężkich chwil
Każdy jest Chrystusem nie muszę nałogowo pić


Dom praca rodzina niosę swój własny krzyż
Krwawię stylem na bit i sobie żyły wypruwam
Żebyś mógł poczuć jak się
Chodzi w moich butach
Mainstream weź wstyd nie czuję więzi z nim
Piszę sercem jak kardiogram
Zagłuszam szeptem krzyk pieprzyć uległość
Załóż kaganiec nam jeśli chcesz
Na bicie słyszeć tylko różaniec kłamstw

Gdy stracone nadzieje bolą
Jak pierwszy wpierdol
My tylko na pętlach mamy swoją niepodległość
Niebo jest coś takiego 300 mil stąd
Piekło masz za rogiem to czysta rzeczywistość

Codzienne idee chowam w fullcapach
Chodze po tych samych miejscach
Mam swój kawałek świata
Tu gdzie wiara to archaizm
Pieniądz jest Bogiem
I paradoks jak widzisz mnóstwo
Sierot pod domem
Ja nawet w dziurawych butach
Będę szedł ku słońcu
Oddając cześć matce i ojcu
To nie puste słowa mam takich dosyć
Chcesz dojść tam gdzie ja
To zacznij szczęście gonić
Jak się modle to szczerze i żałuje za grzechy
Pierdolę mode na przepych mam
Tego gówna przesyt
Ja po prostu czasem chce odejść
Jakieś 300 mil stąd
Licząc, że tam wszystkie wady
Tego świata znikną
Nie jest łatwo żyć gdy wiara
Staje się obiektem kpin
A wszyscy wpuszczają ci w krwioobieg ten syf
Powoli się uodporniłem się
Na to antybiotykiem
Podczas gdy twoje szczęście jest
Szmatą i narkotykiem
Ja cale życie szukam swojego Eldorado
Moje życie to mokotów piękno i radość
Tu jest moja mekka Jeruzalem i Nazaret
Niebo mam na 2 piętrze tu zostaje narazie
Nie szukam innego i zabraniam
Ci na nie bluźnić
Z rodziną i z dziewczyną i bliskimi ludźmi
Mów co chcesz żyję jak Tom Hanks w Cast Away
Ale nie umiem inaczej tylko
Tu mam świeży tlen

Gdy stracone nadzieje bolą
Jak pierwszy wpierdol
My tylko na pętlach mamy swoją niepodległość
Niebo jest coś takiego 300 mil stąd
Piekło masz za rogiem to czysta rzeczywistość

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować