Radzias - Azymuty tekst piosenki (lyrics)
[Radzias - Azymuty tekst piosenki lyrics]
Atut za atutem już obróćmy w azymuty
Odkąd ludzie są sztuczni jak homunculusy
Ja olałem te kręgi bo nie
Daję ciała jak Fullmetal Alchemist
I muszę uzbroić duszę w
Cierpliwość Alphonse Elric
Wszystko jest we mnie zobacz
To dobra immanencja
Tu Opium dla Ludu to prochy na dłoniach
A prochy na dłoniach to nie magnezja
Marks to nie moja ścieżka kariery więc
Się szykuj na tumult bo
Nie chcę się czuć jak
Alcomindz w wyścigu szczurów
Robię tu kolejny level więc progres zaliczam
Biorę za komplement że lecę na poziomie laika
To R do A do D do Z do I do
A do S przed Que bawiłem się pseudonim mam i
A ty jakbyś miał dyskalkulie dalej
Nie liczysz się ze słowami
Stań ze mną twarzą w twarz na wyspie
Bravos bo na górze Rushmore nie kamienieje
Więc jesteś bezsilny jak meduza
W pojedynku ze Slendermenem
Drugi Vlad Palovnik Dragonborn jak
W Skyrimie typku wam
Przyszedłem zabrać głos bo się
Rodziłem w krzyku
Non grata persona brudny sznyt blokowisk
Jeszcze będą mówić o nas
Spisz każdy pseudonim
Za to szacunek Włodi mam podobny azymut
Nie ma innej kolejności tylko trud i triumf
Powołany za szybko do egzystencji
Zdolny wybitnie jak na wcześniaka
Dlatego jak rodzę tu nowe pomysły to żaden
Nie mieści się w skali Apgara
Z krzyżami na wargach
Wypełniamy inkwizytorski sakrament
A te wersy pokutą gdy żenię z
Kosą ich na każdym bojowym chrzcie
Nie pomoże oddział Delta i
Kujony z Lambda Lambda
Ja omega jak Bruce Banner
Bez promieniowaniu gamma
Przy nas Gordon Shumway w becie
Nie jest samcem ALFa
Bo energia Chi od Eldo to
Nie freestyle na Tetha Falach
Wpada w głośniki mój nawał liryki
Bragga i techniki na membranach bity
Gdy sram na wyniki przekraczam limity
Ty chcesz mnie poskładać Are You Kidding Me?
Jestem tu nie na żarty, im porażkę zgotujmy
Bo głodni sukcesu pozjadali własne rozumy
Nie patrzę na trudy mam jedną zasadę
94 for till infinity pamięć
To jedyny kamień filozoficzny
Killuminati jak Joey Badass pchamy
Ten syf co jest prima sortem
Mam taki bałagan na bani
Że sam się rozpierdala nowy porządek
Non grata persona brudny sznyt blokowisk
Jeszcze będą mówić o nas
Spisz każdy pseudonim
Za to szacunek Włodi mam podobny azymut
Nie ma innej kolejności tylko trud i triumf
Odkąd ludzie są sztuczni jak homunculusy
Ja olałem te kręgi bo nie
Daję ciała jak Fullmetal Alchemist
I muszę uzbroić duszę w
Cierpliwość Alphonse Elric
Wszystko jest we mnie zobacz
To dobra immanencja
Tu Opium dla Ludu to prochy na dłoniach
A prochy na dłoniach to nie magnezja
Marks to nie moja ścieżka kariery więc
Się szykuj na tumult bo
Nie chcę się czuć jak
Alcomindz w wyścigu szczurów
Robię tu kolejny level więc progres zaliczam
Biorę za komplement że lecę na poziomie laika
To R do A do D do Z do I do
A do S przed Que bawiłem się pseudonim mam i
A ty jakbyś miał dyskalkulie dalej
Nie liczysz się ze słowami
Stań ze mną twarzą w twarz na wyspie
Bravos bo na górze Rushmore nie kamienieje
Więc jesteś bezsilny jak meduza
W pojedynku ze Slendermenem
Drugi Vlad Palovnik Dragonborn jak
W Skyrimie typku wam
Przyszedłem zabrać głos bo się
Rodziłem w krzyku
Non grata persona brudny sznyt blokowisk
Jeszcze będą mówić o nas
Spisz każdy pseudonim
Za to szacunek Włodi mam podobny azymut
Nie ma innej kolejności tylko trud i triumf
Powołany za szybko do egzystencji
Zdolny wybitnie jak na wcześniaka
Dlatego jak rodzę tu nowe pomysły to żaden
Nie mieści się w skali Apgara
Z krzyżami na wargach
Wypełniamy inkwizytorski sakrament
A te wersy pokutą gdy żenię z
Kosą ich na każdym bojowym chrzcie
Nie pomoże oddział Delta i
Kujony z Lambda Lambda
Ja omega jak Bruce Banner
Bez promieniowaniu gamma
Przy nas Gordon Shumway w becie
Nie jest samcem ALFa
Bo energia Chi od Eldo to
Nie freestyle na Tetha Falach
Wpada w głośniki mój nawał liryki
Bragga i techniki na membranach bity
Gdy sram na wyniki przekraczam limity
Ty chcesz mnie poskładać Are You Kidding Me?
Jestem tu nie na żarty, im porażkę zgotujmy
Bo głodni sukcesu pozjadali własne rozumy
Nie patrzę na trudy mam jedną zasadę
94 for till infinity pamięć
To jedyny kamień filozoficzny
Killuminati jak Joey Badass pchamy
Ten syf co jest prima sortem
Mam taki bałagan na bani
Że sam się rozpierdala nowy porządek
Non grata persona brudny sznyt blokowisk
Jeszcze będą mówić o nas
Spisz każdy pseudonim
Za to szacunek Włodi mam podobny azymut
Nie ma innej kolejności tylko trud i triumf