Rap Addix - Pijane Bloki XX tekst piosenki (lyrics)

[Rap Addix - Pijane Bloki XX tekst piosenki lyrics]

Prawie trzy dychy w papierach
Bez wiedzy o kobietach
Bez sił ciążenia w życiu
Nie myślę o dzieciach
Nie chciałbyś mieć takiego ojca
Smutne na pewno
Gdy większość życia pijesz wódkę klęcząc
Umiem ranić jak nikt
I urazy chować w kieszeń
Gdybym nie pił, to bym jeździł Mercedesem
Ponad dziesięć w miesiąc
Poszło w klubach ot tak
Czasem nie wiem jak mogłem od
Spodu pukać do dna przez nienawiść do ludzi
Do nienawiści własnej kiedy dzwoni budzik
Chciałbym usnąć na zawsze
Krótkie chwile pewności
Tak w stanie po spożyciu
Krótkie chwile słabości, gdy piszę do bitu
Krótkie chwile szczęścia w życiu
– zapominam o nich


Zimny dotyk stali na skroni bez modlitw
Bóg mnie opuścił dawno, to już osiem lat jak
Nie chcę stać nad przepaścią
Ale nie chcę wracać

Budziłem się z urwanym filmem
Bo nie wiedziałem czy nie było kolejnej
Awantury z mym udziałem
Czy znowu nie wróciłem nachlany na amen
I nie robiłem żadnych głupot znowu nad ranem
Najgorsze jest to, że nie chcę przestać pić
To jest jedna z sił, która mnie napędza dziś
Widziałem w życiu przypadki autodestrukcji
Dlatego na początku byłem ostatni do wódki
Zakładam żółty szalik jak Janusz Gajos
Wszyscy jesteśmy Chrystusami
Jak to się stało?
Że wszystko się tak w życiu mi pojebało
Czasem myślę, że zostało mi już czasu za mało
Aby ogarnąć ten problem
Nim kostucha przyjdzie
Już tylko płytki oddech i idę w nigdzie
Już tylko ostatni łyk i zostawiam to zanim
Jutro wieczorem znów wódki dotknę ustami

Miewałem ciągi po miesiąc, umiałem to ukryć
Byłem trzeźwy w pracy i bezczelnie schludny
Mało tego, nawet odmawiałem imprez hucznych
Siadałem sam w domu z wódką, zapijając smutki
Pisałem teksty, bo nie umiem pisać na trzeźwo
Czasem chciałem to wszystko jebnąć, zostawić
Wydźwięk tych wersów jest gorzki na pewno
Już wiesz dlaczego się rozstałem z rapami
Dziś wróciłem
I staram się już nie przesadzać
Chcę ci udowodnić, że mimo tego żyję nadal
I że jeszcze swoje życie tu poukładam
Na razie leczę się z tego na tych podkładach
I to życie poskładam, jeszcze będę nawijał
Chociaż jestem spalony jak Andrzej Iwan
Jak Slug codziennie wstaję w domu ze szkła
Chciałbym nie chlać, rozumiesz
Kurwa chciałbym nie chlać

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować