Rekord, Mister C (POL), Rokson - Jestem Tu tekst piosenki (lyrics)

[Rekord, Mister C POL, Rokson - Jestem Tu tekst piosenki lyrics]

Tu gdzie ulice tworzą labirynty
Po piętrach gnają windy
Nigdy czas nie staje, zdaje ci się
 że jest chytry
Tu gdzie kody, cyfry, domofony, klatki
Litry wódki matkl,  córki
Rzadko kiedy ludzie mają z górki
To tu gdzie za godzinę masz złotówki
Za dupę dwie stówki i jest super
Jak zostaje ci coś na rachunki
Tu ławki, murki, zapach trawkl
Browarki i parki i nie ma tutaj dnia
Żebyś nie slyszał wiertarki
Jestem tu, czytaj sto kilo żywego hip hopu
Na karku prawie ćwierć wieku
Ciągły błysk w oku
Ciągle żyć w opór tutaj chce rok po roku
Krok po kroku odkrywając co się dzieje wokół
Jestem tu, z mojego piętra jak z samolotu
Zerkam na okolicę, widzę tę część osiedla
Na którym mieszkam od dziecka


Jestem tu-to mój dom
O nim zawsze będę pamiętał swój sposób

Jestem tu
Gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą
Tu, gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?"
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą

Nadaję z miejsca
Które kocham i którego nienawidzę
By zrozumieć o czym mowa
Musiałbyś podejść bliżej
Bez obaw to Popowice
Tu gdzie w dzień możesz zobaczyć
Nas a nocą usłyszeć
Nie raz toast, urwane klisze
Zielony tlen z promilem w tle
Co rzuca cień na okolice
Co dzień ten sam scenariusz widzę
Same twarze i ulice i tak to idzie
Jestem tu, wśród setek ludzi
Bloków i spojrzeń
Tu gdzie na ogół w mig mijają dni i miesiące
Tu każdy chce lśniące fele i grubą forsę
Chenie pamięta nikt, że każda róża ma kolce
Gdzie grunt pod stopą to szary asfalt
Z nóg ścina nas trud życia i pęd po hajs brat
Jestem tu i póki co nie ruszam się stąd
Zachodni Wrocław, pe o pe igrek to mój dom!

Jestem tu
Gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą
Tu, gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?"
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą

Kiedy muzyka na dzielni tętni jestem sobą
Nie zapomnę o tym miejscu nigdy, daję słowo!
Patrzę za okno i nie jest kolorowo
Mało który tu wyciąga średnią krajową
Chwilowo, lubi trwać w nieskończoność
Nierobom, trudno ustać tu pionowo
Jest nerwowo, wrzaski, gwizdy, piski opon
Hałas zawsze był tu bliski blokom
Cisza oznacza nadciągający kłopot
Nawet gdybyś chciał uciec to i
Tak nie wiesz dokąd
Lumpy krążą po osi ubrani jak eskimosi
A śmieci częściej znikają niż ktoś je wynosi
To miejsce dało nam flow, dzielimy spadek
Czasem nie wiem czy mam nazwać
To klątwą czy darem
Wpadnij do nas pod bramę i
Wrzuć to na membranę
Tylko nie mów mi później
Że cię nie ostrzegałem!

Jestem tu
Gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą
Tu, gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?"
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą

Po prostu, prosto z mostu, miasta stu mostów
To los mój pośród bloków i moich ziomków
Zapraszam w podróż typie
Z miejsca gdzie dorastałem
Zapoznam cię z motywem
Gdzie bywa nieciekawie
Chodź przejdziemy się strychem pokaże
Ci bliskie mi twarze
A społeczniaki jak zwykle każą
Nam opuścić bramę
Dzwonią po policję, bo mają najebane we łbie
Boją się wyjść na ulicę
Gdy się zrobi trochę ciemniej
Widziałem tych co chcą mieć krocie
I chcą być na samym szczycie
Po tych co toną w błocie tarzając
Się w nim jak świnie
Staczają się na ulice, bo mają małe ambicje
Nie mając planów na życie na
Stricie to synek zginiesz
Ja mierzę wyżej i wierzę, że mi się uda
Wielu rzeczy musiałem się wyrzec
By zacząć od nowa
I tak nigdy się nie poddam
Chcę to zostać aż po grób
Kocham moje miasto Wrocław, Popowice
Jestem tu!

Jestem tu
Gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą
Tu, gdzie szkło i beton pną się pod niebo
Tu-ludzie pytają "kto, z kim i dlaczego?"
Grunt na którym żyjemy
Ty nie myl tego - to dom
A nie warstwa betonu nad glebą

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować