RY23, WSRH - Nie zwalniam tempa tekst piosenki (lyrics)

[RY23, WSRH - Nie zwalniam tempa tekst piosenki lyrics]

Jestem jak D-Flow, czytaj zbędne mi intro
Jeden na milion
Pojawiam się jak statek widmo
To brudny hip-hop
W świecie intryg nieczystych chwytów
Miasteczko Twin Peaks
A nad nim krąży zły duch
To był mój wybór konsekwentnie
Iść swą ścieżką
P do N z kreską, wiarygodność, niezależność
Prawdziwość dla gry
Bo nam nie jest wszystko jedno
Jak mój bullmastiff
Po tym tracku stąpam ciężko
Miasta dziecko, PDG gawrosz
Bez parcia na szkło
Obca mi zazdrość, bo to raczej damska cecha
Jak cię wkurwia to co widzisz
To po prostu nie patrz
W świecie paranoi na razie żyje bez lekarstw
Już nie trzepak, ławka, murek


Ściepa na lunty dziś studio w szkle
40-sto procentowy bursztyn
Szorstki mój styl
Co pozostawia z łaków szczątki
Uliczny flowklor, chłopaku weź to podbij

To uliczny flowklor, Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli, uważaj by nie przegrać
To uliczny flowklor Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli
Ucz się na własnych błędach

Wczoraj nie myślałem
O tym że będę stał tu gdzie stoję
To Ry, Sheller, Słoń oldboye, biorę co moje
Piję napoje po których miękną nogi twoje
Wyrzucam słowa z ust jak śmiercionośne naboje
To co jest dzisiaj może jutro
Zmienić się w proch
(Więc) wykorzystuję każdą chwilę by
Lepiej iść na wprost
Byleby głos docierał w niedostępne rejony
By ten który nimi karmiony był wyzwolony
To tony, sterty papieru
Bo my trafiamy do celu
Ostrymi szpadami jak trzech muszkieterów
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego
To główna zasada, to główne credo
Wysyłam w niebo słowa by
Spadły w twoim mieście
Jestem jednym z powodów przez
Które ziemia się trzęsie
Jestem żywym dowodem
Że jeśli się chce to można
Pozdrowienia ślę i niechaj dotrą
Na twój obszar

To uliczny flowklor, Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli, uważaj by nie przegrać
To uliczny flowklor Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli
Ucz się na własnych błędach

Reprezentant Poznańskiego uniwersytetu
Wrzasku rap tak ciężki
Że będziesz go musiał słuchać w kasku
Bez taniego poklasku i tandety jak Licheń
To szesnaście wersów
Które rozpierdolą twoją psychę
Wieje zachodni wicher, styl pijanego mistrza
Twój łeb eksploduje głośniej
Niż armatni wystrzał
Wyszczam ci się do kuchennego zlewu
Jebać pop jesteśmy głosem pokolenia gniewu
Nadzieram pysk jak TeWu
Pierdolę fałszywy chłam
Otwieram wrota piekieł jak banita siedem bram
W chuju mam
Cały pseudo hip-hop który w radiu hula
Wszystkie pedalskie przyśpiewki o
Menstruacyjnych bólach
Każdy wers to kula robiąca dziurę w mózgu
Czysty hardcore jak Downhill
Na inwalidzkim wózku
Zamiast jaj i gustu masz cumshot na pysku
Przeładowanie strzał, idź stąd w pizdu

To uliczny flowklor, Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli, uważaj by nie przegrać
To uliczny flowklor Ry i WSRH
Robimy to, po to by, nie zwalniać tempa
To wszystko się tli i podnosi tętna
A ciebie znów mdli
Ucz się na własnych błędach

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować