Skorup, JazBrothers - Słowa tekst piosenki (lyrics)
[Skorup, JazBrothers - Słowa tekst piosenki lyrics]
Słowa to sporo zagadek zwodzą, cieszą, ranią
Puste często, czasem są śladem
Niekiedy stul mordę, sporo okazji ku temu
Daj odetchnąć proszę
Wpuść w eter trochę tlenu
Komunikacja męczy, co to za presja
By się nią wykazywać
Daj spokój, lecę, znowu jadę na biwak
Pochwalę się zdjęciem stamtąd
Jak się za Wami stęsknię
Choć nie wiem coście za jedni
Nie wiem co to za miejsce
Lubię z sobą pogadać
Ciekawe do czego to zmierza
Co dziś porabiasz ziomuś? - Nic
Chyba będę leżał
O słowach wspominał Szekspir
Słowami się mało kto naje
Kto się nimi zajmuje, dziwny, dziwne zwyczaje
Ile sprzedałem ich? - pyta się handlarz
Robię się smutny, chwyta mnie chandra
Pociesza mnie banda
Jedyne co wiem, te słowa to prawda
Układam z tych słów dla niej bukiet
Nie chcę, by ktoś mnie ubiegł
Nie powiem wprost, to powiem inaczej
Powiem jak umiem
Odsuwam rolety, znów wpuszczam słońce
Miło, jeszcze trochę, już kończę
Do słów pasują myśli, no to co
No to je łączę
Kiedy przestanę, to podaj to dalej
Jak pisać, to jak możliwe najtrwalej
To nalej, przemyślę, coś ustalę
Odpływam daleko stąd, wracam w sekundę
Z pozdrowieniami z wyspy bezludnej
Słówko z nią utnę, oczy ma takie smutne
Słowa zawarte w spojrzeniu
Już wszystko wiadomo, nic nie mów
Potrzebna dłoń pomocna, nie ma słów
Nie ma problemu bliskość ma swój alfabet
Gdzieś jesteś, zaraz tam jadę
Czasem by słowa padły
Trzeba mieć jakąś odwagę