Slums Attack - Hip Hop Honeys tekst piosenki (lyrics)

[Slums Attack - Hip Hop Honeys tekst piosenki lyrics]

Od zawsze byłem, jestem i będę fanem 3H
Hip Hop Honeys, które mają, czym oddychać
Przy tym ważona dycha
Dziś problemów świata nie chcę
Rozwiązać wolę cienkie sznureczki
Będzie pięknie! Gdy zrzucisz je z siebie
Te szmatki to jak brzemię
Zrzuć poczuj odprężenie, poczuj się dobrze
Mów do mnie ciągle, mów do mnie mądrze
Mów do mnie łotrze, tak Rychu jest łotrem
O ciebie się otrę ja kocur Ty kocica
W twych oczach chcica, kiedyś byłaś dziewica
Nie wstydź się, nie powiem moim kumplom
Że świntuszysz że zmysły moje burzysz
Wciąż swym dupskiem mnie kusisz
Mam Ci je zepsuć? Z przyjemnością
Nie protestuj już gotowa do testu? Tak
W bezczynności nie stój
Tu świat tysiąca gestów
Tysiąca i jednej nocy
Odrobina przemocy, wedle życzeń


Chcesz zaskoczyć?
Ja miałem sen proroczy i wiedziałem
Że tak będzie
Suko rozpustna pokaż swoją perfekcję
Twoja zagadkowa mina, w zasięgu wzroku wagina
Tu nie ma co rozkminiać…Nie ma, nie ma
Nie ma… już się zaczyna
Pieprzę dystans czas się zbliżyć
Językiem Cię zwilżyć
Wszystko w porządku kotku?
Chcesz poczuć mnie w środku?
To dla mnie pestka
Na wszystko gotowa moja średnia europejska
To nie groteska, raczej przez trzy X ekstra
Świat tysiąca ekstaz
Zwieńczeniem tego mój ekstrakt
Chcesz go mieć wszędzie? Jaka pewna
Niewierna
Z pewnością nie naiwna, super kurwiszczał
Tak masz na drugie? Hmm czy ja Cię lubię?
Do zobaczenia w klubie
Pokój każdej dobrej dupie

Te akty to fakty z alkowy, hardcore’owy
Styl newskoolowy a tematy archiwalne
Stare jak świat, pół serio, pół żartem
Dziś stawiam na zabawę
Rozejdź się z tym palantem
Na dupsko Twe obławę zaczynamy
Więc je wystaw a z pewnością damy radę a
Ty na tym skorzystasz
Suko perfekcyjna! Dupę swą wystaw x2
A w perfekcyjnym stylu Cię
Zajebie RAP artysta! Huu

Jestem strasznie pewnym siebie
Hardcore’owym skurwysynem
W cipce twej nie zginę
Nie stosuj głupich sztuczek
Bo skurwiel Cię stłucze
To nie będą lajty klapsy
Dupsko będzie sine a Ty będziesz miała spazmy
Tekst to odważny
Kilka z Was chciało sprawdzić
Ile w tym prawdy, poznały, byłem twardy
Mój urok nieodparty, już skończyły się żarty
Musisz tylko być czysta nie
Robić tego za fanty mogę napluć Ci w pysk
Jeśli tylko tego pragniesz
Wylądować na dnie, nie aniele, lecz diable
Będzie nieładnie, ale właśnie tego pragniesz
Dobrze wiesz jak to będzie
Jeśli chcesz znasz mój adres
Już poczułaś ciary a to tylko słowa z bitem
Nie jestem harcerzykiem
Który wciąż wiksuje kitę
Nasz sex nie będzie skitem
Raczej podwójny cedek
Chcesz się poczuć jak w niebie?
Zapraszam do bram piekieł!
Poryty dekiel, tak w grę mogą wejść tabletki
Nie będę miętki, nie będę zbyt spięty
Jarają mnie te gierki, zdolny, zdrowy, hetero
Przyprowadź koleżankę, podgłośnimy stereo!
Niewskazany error, pieprzyć dyskomfort!
Wszystko mam zaplanowane w
Drobnych szczegółach słonko
Czas otworzyć okno w pokoju zbyt gorąco
Brzmi zachęcająco, pachnie nocą upojną
Sto procent owocną, reprezentuję Lutę
Jak u Missy mnie nie kojarz
Z typem na jedną minutę
Każdą La Putę zbałamucę tym tekstem
Jeśli teraz to słyszysz to włóż
W swe figi rękę
Ja przy Tobie nie klęknę, lecz dojadę
Że jękniesz
Nie mam kompleksów kocham to, to jest piękne
I z dumy pęknę nad ranem, gdy bokiem poszłaś
Jestem pewien, że doszłaś nie raz
Czas już pospać
Dobranoc na noc heh, raczej Dzień dobry!
Skurwiel niedobry, jemu wielu podobnych
Sekscesów głodny znów zaglądam do szklanki
I nie zmienia się nic: matki, żony, kochanki!

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować