Smarki Smark - Się żyje tekst piosenki (lyrics)
[Smarki Smark - Się żyje tekst piosenki lyrics]
Czasem mam tak, że mi się włącza
Kto to, na melanżu dwa cztery na dobę
W największy deszcz, w szklaną pogodę
To deszcz, który spadł na kwadratury
Miejskiej infrastruktury, skład który
Był, jest i będzie, ja wiedziałem
Że tak będzie elo, elo, elo, elo
Dziś się bawię, jak Ośka się bawię
Najlepiej się bawią najbardziej pijani
ZN – zawsze najebani, ooo! Się żyje
Wstałem rano i idę zadzwonić
Siema Jobiks, trzeba coś pogonić
Zielonym polem rażenia się osłonić
Zrzutka ekipy na trzy małe stówy
Wezmę dwie chmury, polecę do góry
Bo patrzę na bloki naszej epoki
Się żyje, jak smak ściemniony
Mam dosyć kupowania chemicznej padaki
Wyprawa po towar, ale gdzie i jaki
Dziś się bawię, jak Ośka się bawię
Jebany dealer z bońkiem w ręku
Chce bym się bał, ja nie czuję lęku
Bo mam hajsiwo i kupię torebkę
Alkohol, rock and roll, kokaina
Całe życie na zasiłku, bo to się opyla
Hip-hop non stop, ktoś życie przegrywa
Jaram, bo potrzebę czuję
Reprezentuję styl podwórek, to miejsce
Gdzie się snuję do piętnastej
Bo później po mieście się snuję
Kolażuję: Warszawska, centrum, Dolinki
Jak nie wiesz, o co chodzi
To nie łapiesz rozkminki
Więc milcz, milcz jak na Milczeniu owiec
Nie wiesz, o co chodzi
To się kurwo nic nie dowiesz
O-o-o-o, wiadomo, seks, dragi, kokaina
Szwaby jedziemy jumać, wiadomo
Co jest grane, tak to jest grane
(Ślimak też lubi jarać towar)
Teraz to ja to robię, teraz to freestyle
Sprawdź, sprawa oczywista
Najbardziej czysta, przejrzysta, 66-400
Dziś ja robię to, robię tam, robię tu
Robię wszystko nie wiesz, o co chodzi? To
Hip-hop, a nie kukuła, kukuła disco
Tak to jest, więc co jest, oo, oo
Się żyje, jak blant nowy, rozpal skuna
Nie wiesz, o co chodzi
Pomysł do głowy przyjdzie sam
Teraz ja tu gram, na mieście tutaj tego, tego