Sokół, Marysia Starosta - Spierdalaj tekst piosenki (lyrics)
[Sokół, Marysia Starosta - Spierdalaj tekst piosenki lyrics]
Kończył się wszechświat (spierdalaj)
Delektowałem smakiem upośledzonego szczęścia
Szedłem przed siebie w kuloodpornej skórze
Nie brałem pod uwagę zatrzymania
Się na dłużej
To wszystko było jak na żółtych papierach
(spierdalaj) nie mogę sobie już przypomnieć
Skąd się wzięłaś pamiętam chyba jak się
Pierwszy raz rozbierasz
Chociaż nie, to nie ty, to była Ewa
Leciałem łukiem i łapałem coś w objęcia
(spierdalaj)
W budce z aparatem zrobiliśmy ostre zdjęcia
Mówiłaś: "weź mnie mocno" i brałem tam
Gdzie stałaś
Potem dawałem na taksówkę i płakałaś
Zrozumiałem, że zatraca się przypadek
(spierdalaj) że
Wpadasz na mnie wszędzie, dokądkolwiek jadę
Twoi znajomi mieli nas już za parę
Za którymś razem kiedy
Skończyliśmy już musiałem
Rzuciłem Ci ubranie mówiąc: Spierdalaj
Spierdalaj spierdalaj
Spierdalaj
Ty nie chciałaś słuchać
Trzymałaś mnie za nogę (spierdalaj)
Jąkałaś się przez płacz
Że wszystko z Tobą mogę
Nie kręciło mnie to w Tobie kompletnie
Zasnęłaś zmęczona, może miałem serca resztkę?
Na Skype'ie zadzwoniła Anka, pomarzyć
(spierdalaj)
Wirtualnie zrobiliśmy to dwa razy
Ty spałaś obok nago, ją to chyba podniecało
Poświata monitora ci kolorowała ciało
Potem znowu byłaś cieniem, gdzie ja byłem
(spierdalaj) u znajomych moich
Już nawet do nich nie chodziłem
Na GoGo piłem, znów przyszłaś nieproszona
Tańczysz na barze goła, wynosi cię ochrona
Nie ma gwiazd w mieście, latarnie, ja w aucie
(spierdalaj)
Na głowie Twojej przyjaciółki zaciskam palce
Dokładnie gdy spuszczam się w
Ustach jej nagle ty stoisz patrząc na mnie
Przez szybę bezwładnie
Ona ci patrzy w oczy mówiąc: "O kurwa
Spierdalaj!"
Spierdalaj spierdalaj
Spierdalaj
Po tygodniu zjawiasz się i wmawiasz ciążę
(spierdalaj)
Zdradza cię druga przyjaciółka, że masz okres
Zawsze były mi pomocne od progu
Bo wyglądasz za dobrze
By nie mieć w kobietach wrogów
Mija kolejnych kilka pań, a ty znikasz
(spierdalaj)
Nie pytaj który bal, pijana arytmetyka
Matka głupich jak zły ojczym nie zawsze
Ale tobie dała wpierdol nagle
Gorszy niż kastet
Może zapomniałbym cię jak stare przeboje
(spierdalaj) lecz życzenia twoje mordują
Niepamięć jak naboje
W urodziny swoje co roku
Dostaję znak od ciebie
Gdzie jesteś i co robisz? Nie
Wiem i nie chcę wiedzieć
Może ktoś dzwoni dziś do Ciebie
Pod rząd ósmy raz (spierdalaj)
Wyciszony, ale światło diody nie da spać
I nie wiem w co, ale jak dzwoni to wierzy
I chyba każdy kiedyś ma to przeżyć
Spierdalaj spierdalaj
Spierdalaj spierdalaj
Spierdalaj spierdalaj