Sokół, 2latefor, Sergiusz - Nic tekst piosenki (lyrics)
[Sokół, 2latefor, Sergiusz - Nic tekst piosenki lyrics]
Internet w zamułce
Bo każdy se sprawdza like'i
Tu zgredy w czerwcu trzęsą się o święta
W siatkach pod bułkami z Żabki kitrają małpki
Sam nie wiem
Co lepiej wychodzi dziewczynom z osiedla
Tapczanowe jęki czy przedpokojowe trzaski?
Kopnął w kalendarz Waldek vel Patelnia
Nad grobem w rzędach płaczą same laski
Na stypie od pigu się brat jego przegrzał
Ubrany w śliski garnitur i
Czerwone skoki Puma Ferrari
Nie był to nigdy człowiek o wielu talentach
Lecz zawsze frajerów potrafił naraić, czaisz?
Tu samochody się toczą do myjni
Chłopy w nich skrobią po linii
Lody w nich robią dziewczyny jak Carpigiani
Matki na ławkach w bramie
Bo pada! Córki na swoich chłopakach
Co kciuki starli na padach jak pojebani
Nic nie rób, nic nie mów
Nic nie myśl, nic nie czuj nic, co? Nic
Nic, nic
Niosła księdzu rentę przez park babinka
Na Msze Święte w intencji spraw Marcinka
Jak karmiła gołębie, zgubiła portmonetkę
Łaski Bożej nie będzie
Posiedzi Marcin jeszcze
Syn Elizy wydrapał gwoździem
"chuj" na radiowozie
A jego ojciec wyszedł oknem z piątego
Łapy z kieszeni
Krzyczą psy spisując ich na mrozie
"Łapy to ma pies", usłyszeli od ślepego
Nie myśl
Nic nie rób, nic nie mów
Nic nie myśl, nic nie czuj nic, co? Nic
Nic, nic
Iwonka robi w biurze na Mordorze
Ma Priusa w hybrydzie i
Ćwiczy jogę na balkonie
Jej lamus się wyjebał na motorze
Pachnie od niej możliwością
Jak przechodzę koło niej
Na moim rejonie się wszystko zmienia
Nawet stary złodziej chciał być, kurwa
Youtuberem nie wszystkim los łaskawy
Spełnia ich marzenia
Bo na kamerach się przypalił
Jak jumał kamerę
Nic nie rób, nic nie mów
Nic nie myśl, nic nie czuj nic, co? Nic
Nic, nic
Mongoł zajebał rower w zeszłym sezonie
Dzielnicę obok
Działa tu trochę jak osiedlowe, szybkie Glovo
Każdy ma w domu niebieską kartę
Zna jadłospis
Trzy Żubry, Żytnią ćwiartkę i dwa szkopki
Na rejonie mówią na mnie dyplomata
Grubych chamów ugadałem im
W niejednych tarapatach
Dobrze nawijam, to nie żadna sztuczka
Na luzie Kaczyńskiego jebnąłbym tu na wnuczka
Nic nie rób, nic nie mów
Nic nie myśl, nic nie czuj nic, co? Nic
Nic, nic
Nic, nic nic, nic
Nic, nic nic, nic