Step Armia - Nasze słowa tekst piosenki (lyrics)
[Step Armia - Nasze słowa tekst piosenki lyrics]
I siedzę wkurwiony, bo siedzę tu bez was
Bo jara mnie kurwa tak klimat stepowy
Że nie uspokoi mnie nawet mecenas
Mam jeden sikor od półtora roku
Bo to wasz widok jest dla mnie cenniejszy
A jak znów będziemy w Wawie
To będziemy spali w wieży
My kradniemy konie, gdy wysycha gleba
Każdy daje promień, bierz licznik Geigera
Zabijaj mi kurwa swojego rapera
Co morde wyciera i ukrywa wady
Tak jak kabel od żelazka
Zostawiam na ciele ślady
Wrzucam do gara wokale Episa
Przy tym se słucham Intruza, mam ciarki
Pancze dodaje od Obserwatora
I masz rap najlepszej marki
Śliwy technika to podwójne combo
W tle mam logo Vandal Vibe
Szczypta Dedisa do tego pogromu
Typie możesz oddać majk
Stepy piętnaście lat, trzecia płyta
Dwie roboty i ta bania zryta
Nowa ekipa to tłusty styl
Szacunek do starej, bo kop na ryj
Latam se z mopem po chacie i
Ścieram tę scenę paroma ruchami
A nominowany do progresu roku
Choć droga nie była usłana różami
Nasze słowa więcej warte
Niż te najdroższe zegarki
Nie podrobisz stylu
My to rap najlepszej marki
Wrzucaj to ziomuś do fury
Każde osiedla już z nami
Pozdro ziomalu niech wiedzie się z fartem
Stepy to młodzi tytani
Nasze słowa więcej warte
Niż te najdroższe zegarki
Nie podrobisz stylu
My to rap najlepszej marki
Wrzucaj to ziomuś do fury
Każde osiedla już z nami
Pozdro ziomalu niech wiedzie się z fartem
Stepy to młodzi tytani
Mówią, że my to chłopaki z budowy
Więc murujemy hejterom pizdę
W sumie to nie wiem co tam pierdolisz
Bo zaczynałem na magazynie
Wbijam na salon, wyjeżdżam furą
Tak ta budowa tu prosperuje
Ty będziesz chwastem w moim ogrodzie
Jak dom sobie zbuduję
Wyrwać, wyjebać i nie pozdrawiam
Nie ma co tu polemizować
Z góry na mnie możesz patrzeć
Tylko za pomocą drona oto stara szkoła
Która chodzi w nowych butach
Noszę w sobie gen hardcoru
Noszę go na ciuchach
Ziomek się pyta mnie kiedy rozjebię
A nie wiem, chwila może, jak nie zapeszę
Ona by chciała się poczuć jak w niebie
Nie wiem idź może na stewardessę
Się cieszę jak wpadnie mi w kieszeń
Ale nie po to znów staję przy majku
Nie robię rapu dla freak-fightów
Znów najebany na free w parku
Ten rap mnie podnosił na duchu
Jak czułem jak bankrut
Ja mogę mieszać tu zaprawę do
Takich kurew tu w opozycji
Jak stary już nie da mu na trawę
To złoży podanie w policji
To przy nas zielenią się
Kalki i dostają palpitacji
Rap najlepszej marki, klasyk, odstają clowny
Nieosiągalny flow to z pasji
To płynie nam w żyłach i zapomnij
Że kiedykolwiek fałsz znajdziesz na kartkach
Będziesz miał kozackie teksty
Jak siądziesz do mojego lapka
Wierz mi, lekko przychodzi tak pisać nam
Hejty jak Abelard Giza brat
Rap był i będzie jak wiza
Dla takich chłopaków jak my, a jak
Takich chłopaków jak ty i ja, takich
Chłopaków jak ty i ja
Takich chłopaków jak ty i ja
Nasze słowa więcej warte
Niż te najdroższe zegarki
Nie podrobisz stylu
My to rap najlepszej marki
Wrzucaj to ziomuś do fury
Każde osiedla już z nami
Pozdro ziomalu niech wiedzie się z fartem
Stepy to młodzi tytani
Nasze słowa więcej warte
Niż te najdroższe zegarki
Nie podrobisz stylu
My to rap najlepszej marki
Wrzucaj to ziomuś do fury
Każde osiedla już z nami
Pozdro ziomalu niech wiedzie się z fartem
Stepy to młodzi tytani
W formie ciągle flow jak na bombie
Masz przekaz ziomek a nie cokolwiek
I co to wolne to nie wie nikt
Bo ciężka praca to nie jest wstyd
Chcesz wyłonić wilka z lasu
Daj nam bit i chwilę czasu
Z osiedli a nie z pałaców
Pajaców zmieciemy stą
Chodź liczą na nasz błąd, upadnę
Się podniosę
Jak uniwersalny żołnierz bo ciągle
Idę za ciosem
Chodź czasami z losem się kłócę
Bo idę pod prąd i pierdole prawo
To nigdy na lewo nie zagram bo to moja
Droga i wzamian nie liczę na brawo
WIta Cię stado gdzie każdy to lew
Kolejny wers posiada sens
A sobie wbrew nic bym nie nagrał
RNM3 Stepu Batalia Vandal