Szesnasty - Antybohater tekst piosenki (lyrics)
[Szesnasty - Antybohater tekst piosenki lyrics]
Przespać cały dzień, tego
Że nie ma Cię nie zauważy nikt
I wiem, że mama uczyła, że spanie
Jest okej, tylko, że typie
Ty masz same takie dni nagle rodzisz myśl
Rodzić więc łatwo nie jest
W sumie to jebać ich
Ty będziesz antybohaterem
Sąsiadce srasz na trawnik
Od czegoś trzeba zacząć stajesz się sławny
Robi nawóz i jej płacą za to
Dorabia się milionów, a Cię łapie wkurwienie
Kto by przypuszczał ziomuś
Że podpisze nazwiskiem
Swym takie coś, olewasz to
Byle siać zło dalej i tak wszystkie kłódki
Na moście przepiłowałeś
A amator wódki w złom – gdzieś to posprzedaje
Kupi osiem butli
A pod korkiem wygra mieszkanie
W Polsce dzieciaki bardzo utalentowane, wiesz
Więc idziesz do przedszkola
Pokazywać fuck'i gdzieś
Chcesz, żeby mały Grześ na
Przedstawieniu zmartwił się
A cała sala w śmiech, jak
Ci ten w twarz wypala, że
(Halo, otrząśnij się)
Zapewniam, że jeszcze zapłacisz tę
Ratę, jak anty, anty, antybohater
Dzieciaku, tego nie dźwigniesz na
Klatę, jak anty, anty, antybohater
Się jeden i drugi i trzeci pcha
Z rapem, jak anty, anty, antybohater
A my robimy swoje, my robimy swoje wciąż
W komunikacji miejskiej urządzasz
Niezłą zabawę jak głośno grasz techno z
IPhone'a bez słuchawek
Wiedziałeś, że się wściekną
Nie wytrzymała babka złapałeś liścia na ryj
Aż kierowca zaczął klaskać
Potem łapiesz się za rap
Chcesz dzieciakom mózgi prać
Twój ziom ma kanał hiphopowy
To Cię wpuści tam już prawie liczysz hajs
Ostro bierzesz w głowę
Jak nawet własna matka pisze: "Tomuś
To chujowe"
Aż w końcu ktoś tam Cię poczęstował kosą
W powietrzu czułeś tylko słodki chłód metalu
Jednak ta noc nie będzie ostatnią nocą
Na pogotowie zawiózł Cię twój sąsiad, Czaruś
I tak jedziecie, on się dzieli filozofią
I mówi: "No to się mordo nie czaruj
By zrobić to co ty, bym musiał być idiotą
Na takie zło mamy zbyt zaradny naród"
Zapewniam, że jeszcze zapłacisz tę
Ratę, jak anty, anty, antybohater
Dzieciaku, tego nie dźwigniesz na
Klatę, jak anty, anty, antybohater
Się jeden i drugi i trzeci pcha
Z rapem, jak anty, anty, antybohater
A my robimy swoje, my robimy swoje wciąż