Szesnasty - Dwanaście pięter tekst piosenki (lyrics)

[Szesnasty - Dwanaście pięter tekst piosenki lyrics]

Siedzi, pisze słońce zachodzi
Jutro go nie ma
Coraz ciszej wokół się robi od do widzenia
Zaczął ten akapit wie do kogo ma trafić też
Jutro to zobaczysz
Jestem pewny nie powstrzymasz łez
A te, zaczęły mu płynąć po policzkach
Chociaż od dwudziestu lat tu
Przeszło żadnych nie wyciskał
Jeszcze krótka modlitwa
Skok z dwunastego piętra
Przy jedenastym myślał "Boże
Jaka ona piękna" co ja robię
Ale człowiek już zawrócić jest za późno
Dziesiąte piętro mu minęło z mili-sekundą
I choć zrozumieć to trudno
Tutaj sekunda to wieczność
Więc wieczność będzie widział ją
I gościa z BM'ką
Jak się pie-pie-pie-pieprzą
Miała nie być pierwszą lepszą


Miał być kredyt
Dom i dziecko i mieli razem uciec stąd
A widzę to kiepsko przed nim dziewiąte piętro
I już tylko nieświadomość
Podtrzymuje matce tętno

Piętro ósme
On dwójkę rodzeństwa z czego brat z wózkiem
Niewielka kawalerka na usta
Nie ciśnie uśmiech się trzeba było wnieść
Bo winda nie działa nie raz
Jak na ironie sprawa nie była dla reportera
Temat, wiecznie ten sam był
Czy do pierwszego starczy
Piętro siódme, widok matki
Która bierze to na barki
Osiem godzin za podatki
Drugi osiem spłacić długi
Tu gdzie państwo z sobą walczy i
W dupie ma co kto mówi
Piętro szóste, smutny walczyk
Ojciec tańczył, wypić lubił
Trzeźwiejąc obracał w żarty
Taki efekt komuny
Mówił, syn nie zapraszał ludzi
Wiecznie był przypał
Jak najebał stary co tydzień pod siebie sikał
Piętro piąte
Ciężar ambicji ciężko było podnieść
I ciężar złych decyzji
Chociaż wiedział jak co gdzie
Grawitacja niszczy, na ironie potrzebował jej
Żeby utrzymać w pionie się i
Żeby nie uleciał cel

(Żeby nie uleciał cel, żeby nie uleciał cel)

Cztery, to te korytarze z liceum
Nie wchodziłeś w jego butach tu
- to nic nie mów
I chociaż nie ważne ponoć w czym, tylko dokąd
Żaden nie wyrwał dziewczyny jakoś
Na bystre oko
Trzy żaden kłopot, w tym piętrze ziomka ma tu
Przynajmniej miał do czasu gdy
Ten wyjechał za zachód
Piętro drugie kilku gapiów
Chyba zapamięta twarze
Choć wstukali trzy dziewiątki to nie
Wyjdzie z tych obrażeń

(Nie wyjdzie z tych obrażeń)

Jeden, mówiła idź przez życia po prostej
A wszystko okaże się proste
Czas, nie stanął w miejscu
Nie zamarzło piekło
To tylko te historie gdzie
Tłem dwunaste piętro
I weź nie pytaj gdzie, kto, grunt nie wy
Oni nie my
I nie znałem chłopaka, to tylko storytelling

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować