Szesnasty - Instrukcja obsługi fana tekst piosenki (lyrics)
[Szesnasty - Instrukcja obsługi fana tekst piosenki lyrics]
Że nie nawijam jak trzy czwarte sceny
To bym nawinął jak trzy czwarte sceny, wiem
Że się zrozumiemy jesteś świadomy słuchacz
Inaczej byś tu nie był
Pewnie masz dosyć tej ich
Biedy lub jebania biedy
Sprytne te cztery wersy
Trochę się przylizałem
Przez co z dziesięciu fanów
Teraz to z ośmiu zostanie
Jeśli im powiem, że mam talent i że tylko oni
Potrafią dostrzec go
Więc są naprawdę wyjątkowi
Gdybym nawinął może, że mi jakoś smutno jest
I że tęsknię i dał mądry
Cytat typu "Panta Rhei"
I na tym oparta płyta, to już ósma
Sprawdź to
Smutny raper, smutni my, smutne miasto
Kolejny niezły patent
Gdy gram na płytkich emocjach
Z tych ośmiu nastolatek
Fanek sześć powinno zostać
Aż wytatuowane wersy, stary, tak głębokie to
Na klipach krok od śmierci
A na klubach ciągną koks
Dziesięć, dziewięć, osiem, siedem
Sześć, pięć, cztery, trzy, dwa, ej fan
Nawet jak nic o nas nie wiesz
Podnieś ręce i klaszcz nam
A może miałbym swag, na klipach kocie ruchy
Wygrywał życie se i co sekundę ściągał buchy
I mówił, że mam hajs, kluby, dupy, spoko
Szybko się nauczysz
"I'm in love with the coco"
To znowu dobry patent, choć dobry na pół roku
Bo dzieciak se poskacze
Potem kurwa daj mu spokój
Zostaje czterech fanów z sześciu
Niezły kordon
Możesz nawijać bez słów, a i tak propsy mordo
Lub wersy dla mych ludzi
Co sztywnie za mną stoją
A nieprawilni zamkną pyski
Się zwyczajnie boją
I tak z tych wszystkich czterech fanów
To zostanie dwóch
Nawinę im o mieście, a potem o mieście, znów
Jest bardzo prosty morał
Tu masz na siebie patent
Albo tym oryginalnym biegasz zaparzać herbatę
Jak się nie rozwijasz, stoisz w miejscu
Trzymasz grupy zostajesz z jednym fanem, ty
Głupim lub głuchym