Szpaku - 50BLOKK tekst piosenki (lyrics)

Szpaku [Mateusz Szpakowski] Młody Simba

[Szpaku - 50BLOKK tekst piosenki lyrics]

Które to wakacje z rzędu siedzę
W tym pieprzonym mieście?
Jak małolat wkurwiam się dlatego
Szybko spliffa kręcę
Moi ludzie ciągle ze mną
Nikt mnie w biedzie nie zostawił
Wilki gryzą skurwysynu
O nich dla nich ciężkie tracki
Trueschool, newschool dawaj bit
Sprawdzisz jak się linie składa
Polece nawet na free tylko dzika daj powaga
Gram o życie nie o hajs mimo
Że hajs też sie przyda
To nie wydam go jak będę sam zdrowa logika
Kocham pasje w ludziach
Ciągle ją widzę gdzieś na blokach
Życie bez niej to dramat a życie
Z nią sam zobacz ziomal
Już nie pytam gdzie jest haze tylko
Gdzie jest hajs i fejm pasek gucci musi być
Chce być tu próżnym tak jak wy
Aspołeczny dzieciak
Nie lubię tłumów mam jedną wadę
W obcym widzę zawsze wroga chyba
Że obalim flache
Schizofrenia wciąż mnie goni
Widzę objaw za objawem
Cyklofrenia jak wąż, to gówno zabrało mi tatę
Dzisiaj nie jest taki sam
Choć żyje już go tu nie ma
Ale przez to twierdzę jak Jimson
Że boga tu nie ma
A ja miałem iść na studia który
Już rok z rzędu kurwa nie będę tłumaczył
Że jestem za bystry przecież na nie
Siano było odłożone wszystko już poogarniane
Nagle w ojca wchodzi drugi i
Chuj strzelił z całym planem
Trzeba do roboty pójść chyba
Że wykminię bokiem
Nie będę tu stuffem rzucał
Później martwił się wyrokiem
Ale pamiętaj zasadę dillowanie rąk nie brudzi
Oni w głowach mają więcej niż
Prawilność i hajs brudny
Gdzie się podział łysy szpaku? Już
Nie jestem taki gruby
Kilo spadło ale skill mi urósł
Nadal jestem stylem gruby
Kocham tylko pare osób
Dla Angie tu bije serce
Myślę jak w tak małym ciele
Mieści się tak wielkie przejście
Nikt z nas drogi nie wybierał
Idziemy niepewnym szlakiem
Ziomek wybrał własną ścieżkę
Potem podzielił na blacie
Trzy paski z dresu na stół
Weszły mu naprawdę szybko
Hajsu nie umiał zarobić więc
Wciągnął przez niego przyszłość
Obserwując świat z betonu se
Wyciągam wniosków parę
Nie dla mnie jest ten syf ale
Łącze się z nim stale
Tutaj track po tracku rosną hejty
I propsy też rosną a ja rosnę razem z nimi
Tworząc swój podziemny kosmos
Miasto Morąg niepotrzebne tu są
Światła na przejściach
Widząc czerwone oczy z daleka
Uważasz jak jechać
Chcesz legalizacji w Polsce? No to
Przyjedź do nas kurwo
Pierwsze i ostatnie miasto jak
Jedno wielkie podwórko jestem Bogiem
Bowiem sam stworzyłem tą historie sobie
Opowiem ci jeszcze więcej
Czekaj tylko aż wyjdzie na moje

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować