Szymi Szyms, Buffel, Miszel - BULLERBYN tekst piosenki (lyrics)

Miszel [Michał Łusiak]

[Szymi Szyms, Buffel, Miszel - BULLERBYN tekst piosenki lyrics]

Oh shit! Jesus Christ! Franklin!
Gunda cookin' it!

Światy w których byłem były brzydkie
Wiemy, co robić, za to
Co robię palę po sam gwizdek
Co dzieje się u was, to dla mnie nieważne
Ty też wsadź ryj w swoją miskę
Ruchy są szybkie, Ty
To i przychody są wyższe
Łapa na BB, mielę, nawijam i czekam na gigi
(hahahaha) zaginam se rzeczywistość
Jakbym nakręcił to rybim
Okiem, okej, czekaj, mam deal pod blokiem
Kto, jak, kiedy i co, to wiem to, byku
Tobie nie powiem
Nie gadam z Bogiem, człowieku
Ja nawet ze sobą nie jestem już szczery
Ona ma wielkie (uu) , powiedz
Ile ty mógłbyś dla niej zmienić
Dla miasta, podwórеk, osiedli i dzielnic (ej)


Jеśli żyjesz w brzydkim świecie, proszę Cię
Weź się zerwij
Przeraża mnie nowa rzeczywistość
Nie pojmuję jej trzeźwy
Historie pisze mi boisko
Gramy w to gówno jak Mendy
Ki-kilka razy chciałem prysnąć, ale wiem
Że droga nie tędy
Codziennie gram derby, ej i muszę zwyciężyć

Życie to nerwy (ej) , muszę zwyciężyć
Brakuje werwy (co?) , to dodaję skręty
(Ej, ej) dzieci z ulicy
Nie dzieci z Bullerbyn
Nie mam czasu na przerwy
Rzucam wers na pętli
Latam po tych trackach cały czas
Chcieli, ale nie zatrzymią nas
Lepi się mi dłoń jak czuję grass
Życie to mój wyścig, dodaję gaz

Cały czas jadę, to wyścig
Nie mogę stracić ani chwili
Wyrywamy zapach liści, owocowych, albo diesli
Idziemy w górę jak ropa i emitujemy spaliny
Palimy dużo
Bo to pomaga uspokajać moje chore myśli
Głodny, jak zawsze chcę więcej przy stole
Interesują mnie zyski, duża kasa w dużej
Torbie, duża dupa, ściągaj to
Co masz na sobie nie dam sobie uciąć ręki
Ale ona zawodowo daje głowę
Tak tu się żyje na co dzień, nie rozmyślam
Co wydarzy się po wschodzie

Pełen magazynek, pal, grube blanty, rozpalaj
Nie chcę słuchać twoich kłamstw
Załatwimy sprawę sam na sam
Pełno betonowych gwiazd
Każdy chce unikać dużych krat
Jasne reflektory, kiedyś nas nie chcieli
Dzisiaj mają czas

Życie to nerwy (ej) , muszę zwyciężyć
Brakuje werwy (co?) , to dodaję skręty
(Ej, ej) dzieci z ulicy
Nie dzieci z Bullerbyn
Nie mam czasu na przerwy
Rzucam wers na pętli
Latam po tych trackach cały czas
Chcieli, ale nie zatrzymią nas
Lepi się mi dłoń jak czuję grass
Życie to mój wyścig, dodaję gaz

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować