Taco Hemingway - 100 km/h tekst piosenki (lyrics)
[Taco Hemingway - 100 km/h tekst piosenki lyrics]
Przecina czarną dolinę
Jadę szybko, myśli jeszcze szybciej
Sto na godzinę nie wiem jak za pieniądz z
Wierszy mam zbudować rodzinę
Lecz nie chcę Fryderyka chcę
Otrzymać Nobla nim zginę kowal swego losu
Boskich Hefajstosów nie winię
I nie zamierzam czekać
Aż tu każdy oszust przeminie
Precyzyjność jakbym kroczył po linie
Zapętl epkę
Na słuchawkach, no i obudź się przy mnie
Komplementy od raperów
W sumie nie wiem co myśleć
Na koncertach las rąk
Strach w lesie tym niknie
Senny wokal z "Trójkąta" ciągle
Się niesie wybitnie odbija echem
Ale bańka hajpu kiedyś mi pryśnie
Proszę Cię polej mi Solpadeiny
Choć dzisiaj wypiłem już cztery tabletki
Trójkąt warszawski otoczył salony
Więc jestem jak kowboj z westernu spaghetti
Razem z Rumakiem pędzimy uparcie
Więc słuchaj jak śpiewam od zera do setki
A potem przesłuchaj od setki do zera
Bo o tym w tym chodzi, że trzeba zapętlić
Ćwierć wieku minęło
Pamięć poszarpana jak obraz kasety wideo
Słucham bicia twego serca
Przez plugawe stereo
Już koniec przedstawienia to była
"Umowa o Dzieło"
T jak Tadeusz… a jak Alina (A jak Alina)
C jak Celina o jak Olga
(O jak Olga jest! Świetnie! Znakomicie)