Teabe - Monolog tekst piosenki (lyrics)

[Teabe - Monolog tekst piosenki lyrics]

Do parafian trafiam
Cały czas zwiększając zasięg
Jestem rapu padawanem, wciąż trenuje kamehame
Jak Son Goku super saiyanin
I nieważne która liga mam ziomali
Za mną stali jak nie było jeszcze słychać
Teabe na bitach, z nimi piona bita
Patrz jak się rozwijam
To nie nie przechwałki nad wyraz
Jestem best
Ty to wiesz dowie się każdy w tym kraju
Mordo ja dostaje propsy od persów z Iranu
Nie zakręcam kranu, cały czas słowa wylewam
Mówię o tym co mnie boli
O tym co mnie gdzieś uwiera
Co ty kurwa możesz wiedzieć co
Przeżyłem czy kim jestem?
Nie wiem w co mam włożyć ręce
Jestem zwykły chłopak
Ziomal co chce spełniać swe marzenia
Mi wystarczy majk i scena zawsze
Mam do powiedzenia coś na każdy temat
Przez morze z nieba przebijam się jak taran
Kiedyś porwę gwiazdy z nieba
Póki co sam gnam nie zwalniając tempa
Zło depcze mi po piętach
Ja chce poczuć smak zwycięstwa
Doceniasz jak nie masz albo
Jak pozbierasz po klęsce
Tu ci powiem brachu że po
Gorszych przyjdą lepsze dni
Lepsze sny, po wszystkim będziesz lepszy ty
Wrzucam wszystko co mam
Wchodzę all in do tej gry
Na przekór przeciwnościom losu dla
Paru bliskich mi osób
Dla sosu i jej blondu włosów
A głosu nie zabierze nikt mi

Wiem nie każdą wygram bitwę
Wiem nie zawsze będzie super
Ale mam dwie sprawne ręce
W jednej z nich trzymam ołówek
Druga wystukuje bit głośno gra w słuchawkach
Za oknem nastał świt
Się Do życia budzi się Saska
Mam problemy sam ze sobą
Świat dokłada mi ich więcej
Chciałbym żebyś była obok i
Trzymała mnie za rękę
Mocno, jestem z tych co płyną pod prąd
Wiem, że jestem leniem ale
Plany snuję non stop
Realizacji czas, od dawna nie ma nas
Pod sceną widzę las, pod jajem chowam grass
Głównym celem hajs problem? Mów to w twarz
Jestem Tomek SSK
To wykrzyczę w każdym z miast
To nie żaden fanclub
KSSK moja klika, wpierdalamy się na scenę
Lepiej do mnie się przyzwyczaj
Jak nie ty to twoja dupa
Jak nie dupa to jej siostra
Słuchają moich nutek
Hejtom chuj przebija dziąsła
STSy lepiej obstaw Teabe to kot
To pewniak jak McGregor
Co w Octagon wchodzi pewny
Przed czasem zwycięstwa
Fundamenty księstwa buduję sam od podstaw
Na zasadach co wpajała ulica, matka, książka
Nie pragnę dupy ziomka, nie gadam za plecami
Traktuję ludzi tak
Jak chciałbym by mnie traktowali
Kocham całym sobą zawsze wspieram moich braci
Żegna bananowy raper co ledwo
Za kwadrat płaci elo

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować