UNDADASEA - EMENEMS KAPUT tekst piosenki (lyrics)

[UNDADASEA - EMENEMS KAPUT tekst piosenki lyrics]

Emenems kaput yo, wstałem sobie rano
Ostatnio wyjąłem siano
Ze starych spodni karma wraca
Za pomoc ziomalom
Zaspałem, więc nic z planów na śniadanie
Miałem zjeść se zapiekankę zakładam
Buty i jadę
Po drodze deszcz a ja lecę za szybko w chuj
A tu ziomek przed ściera tarcze
Więc siup na bok skręcam
I bum, oponka pękła zmieniłem i już
Jadę po nowy stół do Ikea
Nie wiem o co bbiega
Korek już od obwodowej ulicą doskwiera
Ale stoję spokojnie bo wcześniej byłem u typa
Pod garażem który mnie wita
I ja go witam i uciekam rozumisz graba
Tak że teraz nic nie zdoła
Mi zepsuć humoru nara
Kupiłem stół strasznie nie chciało
Mi się go składać ale przecież fanty mam


Z poprzedniego spotkania
Więc jaram, więc jaram, więc jaram

I kiedy wpadam na kwadrat, ona leży rozebrana
Zwijamy się w białą pościel
Odpalamy się do rana

Ej, wjeżdżam do taksówki z rana
Tam spotyka mnie stara a ja
Mówię co jest mama
Yo, tutaj napierdalaj masz tu temat
Opychaj pchaj go w miasto
Tak synku trzeba zarobić na chleb
Na rodzinę na dziewczynę na becikowe
Ej sprzedaż ganges to będziesz zarobiony
W chuj kabony będziesz miał
I będziesz kurwa spalony non toper
Dwa cztery na dobę
Człowieku to będzie kurwa życie
Jakbyś był topem
Z Jesi mało problemów, żegnam
Nie ma dżemu, jest jazz i mało problemów

I kiedy wpadam na kwadrat, ona leży rozebrana
Zwijamy się w białą pościel
Odpalamy się do rana

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować