Urb, JWP - Nie wiedziałem, że tak będzie tekst piosenki (lyrics)

[Urb, JWP - Nie wiedziałem, że tak będzie tekst piosenki lyrics]

Rano wstaję, stukam faje, a potem do roboty
Po stuletnim melanżu wciąż nie tracę ochoty
Kiedyś grane za zwroty
Dziś Lesio ustala stawkę
I palę we własnym studiu u ziomala na klatce
Trzymamy się w paczce jak szlugi Marlboro
I się nie martwię, że coś mi za długi zabiorą
Pozdro Szczur, Marko, Pawcio i Stefek
I bardzo dobrze, dzieciak
A będzie jeszcze lepiej

Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem!

Kochanie, zamknij dzisiaj dobrze drzwi
Będę po weekendzie
Z chłopakami będziemy gdzieś na koncercie
Biorę, biorę swoją pengę
Choć żaden ze mnie liczydło
Życie bez tych papierków, ziomal
Dawno mi zbrzydło
Kto to? Kto to? Ma tu ciągle wesoło
To Łysol, Ero, Kosior po tę gołdę i zioło
JWP zawsze spoko, tego się nie spodziewałeś
Nasze produkcje namieszają
Ludzie o płytę pytają

Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem
Ja nie wiedziałem, że tak będzie
Nie wiedziałem!

Ha, Bondar też lubi jarać towar

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować