VBS, Deys - Orange Shower tekst piosenki (lyrics)
Dawid Czerwiak [AKA: grimmy, BladaBanka, MUTANT PWR]
[VBS, Deys - Orange Shower tekst piosenki lyrics]
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Nie możesz przegrać Wiki
Nie możesz przegrać z nikim
Nie możesz przerwać, really
Musisz to napierdalać dla tych
Co w to uwierzyli
A jakieś ćpuny chcą mi mówić
Jak mam robić rzeczy
Najpierw się jeden z drugim
Leczcie z benzodiazepin
To miasto tuli mnie i smuci jak empi tablety
Bo ma korzyści swe i wady jak napad na sklepy
To rzadki towar ziomek, jak szlugi jagodowe
A mówiąc, towar" mam na myśli
Że ci blant pomoże jak ci to Panie Boże
Kiedyś w życiu wynagrodzę
Że byłem częściej wredną kurwą
A niżeli ziomem
Jestem Wiki, jestem smutny
Chcę te pliki, jebać kurwy
Chude byki, a nie tucznik
Dla muzyki, nie dla sztuczki
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Wypuszczono mnie na sztorm, wielki sztorm
I co z tego, że dla ciebie to jest farsa?
Neptun ciągnie mnie na dno
Ale to ten na niebie mnie tu z tego wykaraska
Kolejny o dupach, kolejny o babie
Weź je zabierz panie, zostaw tylko mamę
Szacunek dla padre, że odnalazł diament
W bezpłciowym bagnie, same pojebane
Zwykle jestem romantico, ale dziś mam fazę
Trzeba lecieć po tych rurach
Jak Franky Morales
I to cię wyzwoli jak prysznic i pomarańcze
I weź sobie wygoogluj
Jeśli nie wiesz co jest grane
Sama rama Marlboro nie starczy dziś
Ani flacha Ballantinesa, i Jack D
Ostatnio trochę więcej piję
Trochę więcej palę bo kurwa, pisze łania
Co ostatnio ją poznałem
Te naćpane oczy mi mówią, mi mówią
Mi mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
To patrzcie
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Nie możesz przegrać Wiki
Nie możesz przegrać z nikim
Nie możesz przerwać, really
Musisz to napierdalać dla tych
Co w to uwierzyli
A jakieś ćpuny chcą mi mówić
Jak mam robić rzeczy
Najpierw się jeden z drugim
Leczcie z benzodiazepin
To miasto tuli mnie i smuci jak empi tablety
Bo ma korzyści swe i wady jak napad na sklepy
To rzadki towar ziomek, jak szlugi jagodowe
A mówiąc, towar" mam na myśli
Że ci blant pomoże jak ci to Panie Boże
Kiedyś w życiu wynagrodzę
Że byłem częściej wredną kurwą
A niżeli ziomem
Jestem Wiki, jestem smutny
Chcę te pliki, jebać kurwy
Chude byki, a nie tucznik
Dla muzyki, nie dla sztuczki
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Wypuszczono mnie na sztorm, wielki sztorm
I co z tego, że dla ciebie to jest farsa?
Neptun ciągnie mnie na dno
Ale to ten na niebie mnie tu z tego wykaraska
Kolejny o dupach, kolejny o babie
Weź je zabierz panie, zostaw tylko mamę
Szacunek dla padre, że odnalazł diament
W bezpłciowym bagnie, same pojebane
Zwykle jestem romantico, ale dziś mam fazę
Trzeba lecieć po tych rurach
Jak Franky Morales
I to cię wyzwoli jak prysznic i pomarańcze
I weź sobie wygoogluj
Jeśli nie wiesz co jest grane
Sama rama Marlboro nie starczy dziś
Ani flacha Ballantinesa, i Jack D
Ostatnio trochę więcej piję
Trochę więcej palę bo kurwa, pisze łania
Co ostatnio ją poznałem
Te naćpane oczy mi mówią, mi mówią
Mi mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
To patrzcie
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej
Te naćpane oczy mi mówią
Że mówią i mówią mi prawdę
A ona mówiła, mówiła, że sobie nie radzę
No ładnie (ej)
Muszę stawiać kroki, bo mówią
Bo mówią, bo mówią, że padnę
(ej) a ludzie mówili zawsze
A ludzie mówili bardziej