WIFI KLAN - 3 DNI BEZ SPANIA tekst piosenki (lyrics)
[WIFI KLAN - 3 DNI BEZ SPANIA tekst piosenki lyrics]
Już na dzisiaj koniec ćpania
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec kurwa ćpania
Mała suko daj mi head, czyli łeb
Cię nie słyszę, liczę bread, czyli chleb
3 dni bez spania, przerwa od ćpania
Receptory, usmażona bania
3 dni bez spania, przerwa od ćpania
Receptory, usmażona bania
3 dni bez spania, przerwa od ćpania
Receptory, usmażona bania
Każdy mówi że ma bread, a ma kurwa nic
Ja dostałem check, po czym zdublowałem kwit
Albo kombinujesz, albo stoisz w miejscu
Zrobiłbyś to samo na moim miejscu
Receptory opiatowe
Zara idę kupić dobry towiec
Czemu jesteś takim zjebem? Proszę, powiedz
Dzisiaj w całym Gdańsku robię trap
I będę robić aż się stoczę, ayy
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec ćpania
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec kurwa ćpania
Palę se dziś dobry haze, ayy
Nigdy nie jest kurwa waste, ayy
Napierdalam Cię we face, ayy
Ciągle robię nowy cash, ayy
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec ćpania
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec kurwa ćpania
Moja suka - ostra baba, ma na imię Molly
Szybkie życie, szybkie ruchy
To jest brak kontroli
Podstawiłem gnat Ci w kichy
Lepiej ziomuś odbij
Wifi Klan, to nasz plan, być królami Polski
Z bloków w miejsca tam
Gdzie jedzą dziś królowie
Nie patrz po kiermanach czy
Sypie się biały proszek
Znowu nie pamiętam co robiłem, o mój Boże
Jednego jestem pewny - wiecznie
Mam złotą koronę
Prometazyna pomaga mi w złych chwilach
Więc się trochę slowly act robię
No i zawijam zamawiam se cierpus
Wydałem thousand'a na nowy se fresh look
Albo parę, nie pamiętam
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec ćpania
3 dni bez spania, rozjebana bania
Już na dzisiaj koniec kurwa ćpania