Wigor Trojak, Juras - Kontrasty tekst piosenki (lyrics)
[Wigor Trojak, Juras - Kontrasty tekst piosenki lyrics]
Ciekawe spostrzeżenia i swój punkt widzenia
Z reguły można na nich
Liczyć w razie potrzeby
Jak mówią to z sensem nie
Robią z mordy cholewy
Gardzę tymi co nałogowo pierdolą bez sensu
Na siłę chcą robić z siebie inteligentów
Mitomani do tego mistrzowie hipokryzji
Mówią jedno robią drugie żyją
W świecie science fiction
Szanuję tych dla których ważna jest przyjaźń
Wspomogą Cię nawet jak ostro nawywijasz
Wstawią się za tobą poręczą
Swoją osobą pomogą
Jak w bagnie będziesz jedną nogą
Gardzę tymi co udają ze są koleżkami
A przy pierwszej okazji odwracają się plecami
Jak czegoś potrzebują walą drzwiami i oknami
Ale w zamian nie dadzą niczego sami
Albo w tę albo we w tę
Zamiast odbierać wolę dawać ludziom respekt
Mimo to zmuszony jestem
Nieść pogardę tym co mają zjebane podejście
Albo w tę albo we w tę
Zamiast odbierać wolę dawać ludziom respekt
Mimo to zmuszony jestem
Nieść pogardę tym co mają zjebane podejście
Cenię tych, którzy znają wartość słowa
Co powiedzą
To robią nie pierdolą jak ponad połowa
Ludzi którzy mydlą oczy bez mydła
Ich przechwałki możesz włożyć między bajki
I spuścić do kibla cenię tych
Co są pasjonatami oddani dla sprawy
Numer jeden to nie hajs dla nich
Zdobyć hajs dla nich to nie problem
Ich godłem progres to co
Stworzą zawsze jest dobre
Pluję w morde tępym materialistom i pizdom
Sępy na hajs przeliczają wszystko
Całą wiedzę czerpią z telewizorów
Nie chcą dobrych chłopaków
Szukają dobrych sponsorów
Cenię ludzi, którzy trzymają fason
Zachowują się z klasą i znają własną wartość
Idą swoją trasą wbrew krytykom
Juras Wigor od zawsze na
Zawsze szczery hip-hop
Albo w tę albo we w tę
Zamiast odbierać wolę dawać ludziom respekt
Mimo to zmuszony jestem
Nieść pogardę tym co mają zjebane podejście
Albo w tę albo we w tę
Zamiast odbierać wolę dawać ludziom respekt
Mimo to zmuszony jestem
Nieść pogardę tym co mają zjebane podejście
Szanuję ludzi którzy do pracy mają zacięcie
Mają swoje zajęcie i o nim pojęcie
Nie boją się poświęceń trudnych wyzwań
Konsekwentnie idą do celu taka ich misja
Gardzę tymi, co ciągle idą na łatwiznę
Kosztem pracy innych chcą robić na tym biznes
Sami to potrafią tylko w kółko narzekać
A są pierwsi by przewalić uczciwego człowieka
Szanuję tych
Dla których skromność to główna cecha
Nie sprzedają wartości nawet gdy
Mają w życiu pecha
Nie pchają się na afisz wolą
Trzymać się z boku
Cieszą się z prostych rzeczy
I cenią sobie spokój
Gardzę tymi których przepełnia pycha i egoizm
Nieważne jakim kosztem zawsze muszą
Być na swoim
Ciągle się chełpią tym co to nie oni
Z nikim się nie liczą nie
Mają za grosz pokory