Dżejpa, Profeat - Dobrý Den tekst piosenki (lyrics)
[Dżejpa, Profeat - Dobrý Den tekst piosenki lyrics]
Budzi mnie K do A do C
Pocałunkiem żegnam kobietę
Mimo sytego knuringu mam heliakalny nastrój
Wyjdę, zboram coś na winklu
Wiosennego toastu czczę słoneczną ucztę
Gastro na mieście tłuste
Darowano mi złotówkę wymieniamy uśmiech
Choć o witalności mi ciężko
I pot wycieram w chustę
To znowu czuję się jak wiesz
Wspominam szóstkę faza kwestią niezmienną
Wciąż nie myślę o jutrze
Choć może powinienem w uro 26 co
Dżejp wzrusza ramionami
Działam w zgodzie z sobą i chyba słusznie
Wyjrzałem dzisiaj przez okno jak
Siema wiosno, co tam
Zaćmiło rano słońce, ale nie nasz plan
Więc jeszcze mocniej tą formę przodem pcham
Żaden strach, raczej ciеkawość
Żeby poznać świat
I doświadczeń co zżera tak jak pączki psiak
Dawaj na ławkę, wpadniе parę dobrych jap
Potoczymy fazkę, jak za dawnych lat
Dawaj blat i no i spierdolił się rap
Dlatego sukcesywnie powoli
Bez zbytniej kontroli i ciśnień
Nadajemy mu nowy kształt
Świeży jak holenderski stuff
Masz jakieś wyjście to wyjdź nim
Bo jadę po wszystkich i gniotę
Te maski jak monster truck ciesz się i skacz
Wyrzuć łapy do góry
Nogi zwiastują przyjście wiosny
Jak krótkie miniówy i rury w nich
A ty na dwór wyjdź
Miejski syf nie rzutuje nam na nastrój dziś
Elo nic a nic elo nic a nic
Wstałem dzisiaj wcześniej niż popołudniu
Nie miałem przy tym zwały
Jak w jebanym grudniu nie chlałem rano kawy
Ale sok z cytrusów poranek dość udany
Popołudnie w studniu
Wstałem dzisiaj wcześniej niż popołudniu
Nie miałem przy tym zwały
Jak w jebanym grudniu nie chlałem rano kawy
Ale sok z cytrusów poranek dość udany
Popołudnie w studniu to dobry dzień