Rzeźnik, Pogz, Te-Tris - Mantry tekst piosenki (lyrics)

[Rzeźnik, Pogz, Te-Tris - Mantry tekst piosenki lyrics]

Czuje dumę kiedy patrzy wstecz
Już nie dziecko trudniej przez to
Unieść się nad własny sen
Każdy chce walczyć, wygrać, porównywać
Stać na podium
Pandemonium, on chciał tylko umieć
Zdusić strach w zarodku
Czas miał mu pokazać jaka jest cena sławy
Płoną kukły niosą skutki, których nie naprawi
Łatwo się zadławić życiem skupionym
Na zwykłych sprawach
Jego lista życzeń? Czuć
Dalej czuć ciary przy ciarach
Wymagania proste miał, moment brać
Cząstkę czasu wycisnąć ostatnią krople
Spić z niej krew jak Nosferatu
W poprzek szlaków innych ludzi
Filmów i ich scenariuszy
Znaleźć w sobie coś z dzieciaków, umysłów
Których nie zagłuszy
Świat jest jaki jest, ale coś ponad stoi


Sam kreuje myśli, bez powtórek, jak Polaroid
To dla moich ludzi, numer jeden
Jak numer wcześniej
Taką mantrę będą powtarzać codziennie
Za każdy dzień, każdy krok, każdy moment
Za każdy wers, każdy błąd, każdy płomień
Za każdy grzech, każdy stop, każdy koniec
Ja muszę być wdzięczny

Widzę jak drepcze niepokornie
Oporny przedszkolak matka trzyma go za rękę
Czasem musi podnieść z kolan
Jej rola? Zmieni się kiedy
Przyjdzie czwarta klasa powie mu
Że tato miał … odszedł bez "zaraz wracam"
Pierwsza kasa, kombinacje
Chce być bystrym gnojkiem
Drobne pcha w maszyny albo w
Domu komuś czyści portfel
Zanim pojmie wiele spraw – przegnie
– jointy z wódą powie takiej jednej
Że ją … i tak skończy z drugą
Jak za kare trzecia złamie serce
Przebije na wylot
Miną lata zanim weźmie na ręce jedną właściwą
Jej biały welon
Goście w gardło czysty wleją kielon
Później przetnie pępowinę tego co
Ma schedę przejąć
Niech się śmieją powie, niech mówią
Że będę nikim słyszał to – kiedy rzucał
Tamtą szkolę dla muzyki
Słyszał to – kiedy wróżyli
Mu nic oprócz kłopotów
I kiedy nikt nie chciał uwierzyć w magię lotu
Widzi tyle pokus
Za niektóre płaci własną krwią
Gotów akceptować błędy
Przez to już nie martwią go
Wokół mnie tylu ludzi – mówi
– nawet nie liczę
Krzyczy – chce mieć życie warte
Więcej niż spacer przez Prypeć
Czasem pisze, w trzeciej, pierwszej
O sobie najczęściej
Chwilantrop, Chwilozof i wie, że obok jesteś
Jak go spotkasz w swoim mieście
To mu przekaż ode mnie
Że taka mantrę ma powtarzać codziennie

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować