Procentee/Łysonżi Dżonson, Rzeźnik, Mały Esz Esz - Sztos tekst piosenki (lyrics)

[Procentee/Łysonżi Dżonson, Rzeźnik, Mały Esz Esz - Sztos tekst piosenki lyrics]

Wyjebane tak mam, na spokojnie płynę dziś
Nie liczę tutaj na farta
Robię to co mi się śni
Oni myślą, że ja w rap gram
A ja znów zajeżdżam bit
Jesteśmy w tej grze jak PacMan
Nie obchodzi nas tu nic

Odpaleni jak MP3 zapętleni na repeat'ie
Nie zawsze będę w sosie
Ale zawsze będzie w bicie
Przejechać się mogę polo, ale nigdy na ekipie
Rap, co kiwa każdą głową
Tak się rozpierdala system
Tak, jemy tu sztos, patrz, jak oni tańczą
Dla mas - to nie to, ziomboy, chowam zadek
Trololololo
Funk, dajemy sort, vabank - jesteśmy grą
Jak Olaf Lubaszenko nagły trafny rap-sztos

W studio same sztosy jakbyśmy byli w Kampusie


Słuchacze ślą nam propsy
Skaczą wszyscy moi ludzie
Kiedy ziomki z załogi odpalają
Przyrządy w szalupie nogi same mi chodzą i
Macham głową jak metronom
Kiedy leci ten sztos
W oczach załącza nam się stroboskop
Dlatego powiem ci coś
Demon zła jest poza kontrolą
Z sufitu kapie pot, płoną Babilon z Golgotą
Dożywotnio Hip-Hop, Pro habilitowany patolog

W studio same sztosy, jak kwitnie szpinak
To nagram (kwadrat)
Każdy kiwa głową, Procentowi już odpadła
Ciebie to zamiotło
Ktoś za mocno kopsnął z wiadra (wariat)
Wkrótce cos wybuchnie, mówię ci
Będzie petarda wariat, wbijam do gniazda
Nie dzwonią do mnie papugi
Jak wyrazić mam te obrazy
Skoro płoną sztalugi
Mówisz i masz, głupcze, zobacz i zapamiętaj
To okrutne konstrukcje
Grubsze od Shawna Campa

Wyjebane tak mam, na spokojnie płynę dziś
Nie liczę tutaj na farta
Robię to co mi się śni
Oni myślą, że ja w rap gram
A ja znów zajeżdżam bit
Jesteśmy w tej grze jak PacMan
Nie obchodzi nas tu nic

Chyba znasz mnie dokładnie
Nie muszę się przedstawiać
To ten rap jest lekarstwem
Na twój chory baniak
Jedna droga, jeden zamiar
Jestem tutaj z powołania
Ząb za ząb, za ziomem ziom, tak wychowana
Moje ulice znają to, my to kochamy
Moje ulice ze mną są, podwórka, bramy
I wiedzą, że tu robię sztos, dążę do prawdy
Chociaż teraz rap to, kurwa, pop, takie czasy

Seneka, Aureliusz
Platon - wszyscy już nie żyją dawno
Wjeżdża Ema braggadocio, blacha
Na odmuł, klakson, klakson
Do niczego mnie nie porównasz
Napiera technologiczny boom bap
Napierdalam jak Costacurta, odbiór, przegląd
Łukasz Surma
Wszelak, Emazecie, rozstaw telefon
Pozdrówki dla tych, co ze mną lecą
Będzie ciężko, ale stąpam lekko
Królewski dystans jak maraton drewno
Ścieżka dobra - to mój wybór, nic na pokaz
Reguły oparte na wartościach jeden Bóg
Wielka Polska jak u Ortodoxa atrybut

Smack my bitch up, to
Porozliczam, kłopotliwa jak Ryszard, a
Jak sztos na bitach plus sztos ekipa i
Sztos się tli - to jest rap
Jak robisz szpagat lub robisz przysiad
Nie mamy o czym gadać, klaun
I krótka piłka, choć to nie FIFA, spalony
Wypad na wieczny out bo nie ma tu miejsca na
Błędy, jak nie ma przypadków, gdy sklejam
Bo gadać to można na pętli, jak pytają mendy
To jestem niema
Tu się na rejonie nie zmienia
Więc poza rejonem ma paszport
Jak Wdowa, Ryfa i Rena, jak Aloha Opus Magnum

Kiedy wjeżdżam na pętlę
Z kolejnym wersem mówią sztos
Kiedy zasoby kręcę
Mówią "The Greatest of Them All"
Podziemny krąg, odpalam lont, nie powiem
Skąd od dziś twoje szanse
By rządzić miastem zerowe są
Mamy to coś, robimy sztos, buja się kwadrat
Wali mnie koks, wolę jak ktoś odpala z wiadra
Wszyscy słuchają, lecz nie wszyscy słyszą
Jestem Mały Esz, małych jest tysiąc

Wyjebane tak mam, na spokojnie płynę dziś
Nie liczę tutaj na farta
Robię to co mi się śni
Oni myślą, że ja w rap gram
A ja znów zajeżdżam bit
Jesteśmy w tej grze jak PacMan
Nie obchodzi nas tu nic
Wyjebane tak mam, na spokojnie płynę dziś
Nie liczę tutaj na farta
Robię to co mi się śni
Oni myślą, że ja w rap gram
A ja znów zajeżdżam bit
Jesteśmy w tej grze jak PacMan
Nie obchodzi nas tu nic

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować