Wychowani Na Błędach, Głos Ulic - Jak oka strzeż tekst piosenki (lyrics)

[Wychowani Na Błędach, Głos Ulic - Jak oka strzeż tekst piosenki lyrics]

Kim byś nie był jakbyś nie
Grał kogo byś nie strugał
Pamiętaj życia nie oszukasz nie zadzieraj
Nosa bo nabijesz se guza
Dzięki pokorze zrozumiana życia proza
Czy zdołasz utrzymać równowagę na ostrzu noża
Łaska boża zdrowie woda chleb i dach
Są tacy dla których zawsze będzie czegoś brak
Małą łyżką czerpię ludzie mają mnie
Ja odnajduję swe szczęście
W jedności siła powiem tyle co więcej
Chwile próby muszę znieść je
Małe potrzeby w przeciwieństwie do ambicji
Co wewnętrzny pokój burzy
Nie zaprzątam tym myśli
Wolna wola umysł czysty syf ulicy
Licz się z tym
Byś się nie przeliczył by twych dni
Do końca nikt nie policzył
WNB i glos ulicy HWD dla policji

Pamiętaj że sam musisz umieć o siebie zadbać
Proste że rozum to nie do przebicia garda
Mądrość która przetrwała jak Aleje Karnak
Bliskim nie życzę źle nawet w żartach
Moja idea zachodu warta jak od
Ziomka 5 zeta na farta
Taka prawda ta historia na faktach oparta
Prawdziwym szacunek dla szczurów pogarda
Jak ostra w ryj petarda
Na błędach wychowująca
W najgorszym syfie muszę przetrwać do końca
Dzięki za wsparcie dla kobiety matki ojca
Dla Boga za każdy kolejny wschód słońca
Jak pochodnia na wietrze płonąca nie zgasnę
Dopóki będę realizował pomysły własne
Dopóty tutaj wszystko nie będzie jasne
W końcu odejdę jak wszyscy na wieki zasnę

Pamiętaj wolności jak oka strzeż
Głosu ulicy szept słyszysz, wiesz
Że ignorować go nie można
Jak syfu na ulicach miast co dnia

Wykonaj wstecz oka rzut choć na moment
Gdy wolność twa była nienaruszonym
Dobre potrzebnym jak sen zmęczonym
Jak spokój wszystkim wiecznie wkurwionym
Oby motywacje dawały im porażki
Bo bezradność potrafi tylko drażnić
Uległym nie zostaje liczyć na łut szczęścia
Co wiele przeszkód czyni nie do przejścia
Wtedy plany kończą się na chęciach
Rzeczywistość nagle okazuje się bezwzględna
Gdy znikąd zjawia się pomocna ręka
To z wielu jedna taka bladź pazerna
Wyższości pewna która jak my
Kiedyś też chciała swe marzenia ziścić
Ale odkąd te prysły do nienawiści
Jest pełna do wszystkich

Pamiętaj wolności jak oka strzeż
Głosu ulicy szept słyszysz, wiesz
Że ignorować go nie można
Jak syfu na ulicach miast co dnia

Chłopaku ziarno prawdy już zasiane
Olsen błędów wychowanek tylko silne ramię da
Ci poczucie bezpieczeństwa
GU Głos Ulic zwycięstwa WNB
Wychowani na Błędach
Białystok w stu procentach
Gadka dla nas powszednia, a sugestia jedna
Wolność to oczy a oczy to wolność
W sejmach się toczy debata kolejna
Jak wpierdolić małolata do pierdla
O czym więcej strzeż się wiesz gdzie
Wiesz co, wiesz jak wiesz kto zbierz się
I jeden krok postaw do przodu jak my
W te bagno łatwo wpierdolić się za młodu
Nie daj się walcz o swoją wolność
Masz się wyciągnąć dasz radę popchnąć
Ten cały syf za siebie wierzę w to
Po prostu wierzę w siebie

Pamiętaj wolności jak oka strzeż
Głosu ulicy szept słyszysz, wiesz
Że ignorować go nie można
Jak syfu na ulicach miast co dnia
Pamiętaj wolności jak oka strzeż
Głosu ulicy szept słyszysz, wiesz
Że ignorować go nie można
Jak syfu na ulicach miast co dnia

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

Dodaj rozszerzoną interpretację

Jeśli wiesz o czym śpiewa wykonawca, potrafisz czytać "między wierszami" i znasz historię tego utworu, możesz dodać interpretację tekstu. Po sprawdzeniu przez naszych redaktorów, dodamy ją jako oficjalną interpretację utworu!

Najnowsze dodane interpretacje tekstów

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować