Z.B.U.K.U - Medykament tekst piosenki (lyrics)
[Z.B.U.K.U - Medykament tekst piosenki lyrics]
Skręcam chcę poczuć ten stan białe kryształki
Z topów osiadają na mych rzęsach
Ty już nie wkręcaj
ej to medykament czemu za to sąd wciąż
Chce skazywać na zamek mnie?
Doktorku, recepta mam nerwicę, bóle mięśni
chroniczny ból serca
Mary Jane moja słodka Mary Jane
Czemu jesteś zakazana?
Co dzień zabierasz mnie w sen
Wiesz, jesteś moją pasją chciałbym żebyś
Wyleczyła to zepsute miasto
Które tak pędzi ciągle za pieniądzem, za tym
Co nie ważne w ogóle
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, się delektuję
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, odlatuję
Piąta płyta
Piszę z tobą każdy numer tylko ty
I ta muzyka chyba mnie rozumiesz
Dajesz mi natchnienia strumień szczerze
Dziękuję poza Lirojem
W sejmie nie poznał cię żaden dureń
I nie rozumiem - Czemu wciąż straszą tobą?
Dlaczego słodka Mary to wciąż zakazany owoc?
Czy to obchodzi kogoś? Czy
Ktoś się tobą zajmie? Czy się dowiedzą
Że poza hajem jesteś lekarstwem?
Pora zmienić ten stan rzeczy tylko
Ty niektóre schorzenia potrafisz leczyć
Śmiertelnie chore dzieci
Cierpiących starszych może zamiast
Walić wódę zacznij palić blanty, co?
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, się delektuję
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, odlatuję
Panny, które miały być na zawsze jednak
Poszły otulona w bieli leżysz
Mówisz: "Weź mnie pośliń"
Mój fetysz to topki -
Kocham jak pachniesz chociaż
Dostałem za to wyrok i pieprzoną sankcję
Żyję w chorym państwie ludzie
Żyją tu pijaństwem pieprzę to habemus papam
Na obłokach z białych chmurek tak
Jak w Zongo latam poza horyzonty świata
Który ciągle truje mnie
Ludzi, którzy ciągną na dół no
Bo sami są na dnie
Pierdolonych social mediów
Gdzie ten wszechobecny fejm
Latam ponad budynkami, play
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, się delektuję
Mam jedną chwilę, może dwie
W mojej głowie, w mojej głowie THC
Odgania stres, nic mnie już nie zestresuje
Puszczam białą chmurę w górę, odlatuję