Z.B.U.K.U - Skreślony Apostoł tekst piosenki (lyrics)
[Z.B.U.K.U - Skreślony Apostoł tekst piosenki lyrics]
Ale jest mi to na rękę
Bo już widzę ich miny
Gdy usłyszą tą piosenkę
Poczują moje serce, moją miłość i nienawiść
Jest parę osób, które najchętniej bym zabił
Gdy moje serce krwawi
Jakby przebite gwoździem
Nawet we własnym domu czuję
Się jak byłbym gościem
Więc układam tą pościel
Nie zostawiając kartki
Wyskakuję oknem, nie ma się co mamo martwić
Wysiądę na stacji, po drugiej stronie globu
I zrobię coś z tym życiem zanim
Trafię z nim do grobu
Może ciebie spokam znowu
Zaczniemy od początku oferuję siebie
Przecież i tak nie mam majątku
Mam zaniki rozsądku
Przez to kłopoty z prawem
Dlatego wyjdę oknem
Przeszłość w pizdu zostawię
Obudzę się gdzieś ranem
Po drugiej stronie globu
I podziękuję Bogu, zacznę swoje życie znowu
Biorę je do grobu
Już mi nikt ich nie zabierze
Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze
I co
Że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych
W głębi serca nawet człowiek
Zły może być dobry
Codziennie mijam ludzi
Których zniszczyło życie
Wyrzuceni ze swych domów
Więc przyjęły ich ulice ja przyjmuję
Że na bicie dziś mogę zrobić wszystko
Mnie możesz przekreślić
Ale zostanie mój hip hop
Gdy głosy miasta milkną, a jego życie cichnie
Biorę w rękę długopis i pisze tekst pod bitem
To jakbym pisał Biblię, mów mi Święty Michał
Apostoł, który zdycha
Posłuchaj więc jego życia
Przejdź się po jego ulicach i
Zobacz to co widział
Włóż teraz te szaty, włóż ten track
Żebyś mnie słyszał
Przekreślaj mnie i znikaj
To nie wpływa już na nic uświadomiłem sobie
Że nie ma przede mną granic
System jest pojebany
Przesiąknięty korupcjami
Więc znowu nagrywamy, zostawiam to za plecami
Skreśliłeś mnie więc zamilcz
Dziś ja mam prawo głosu
To skreślony apostoł
Słucha coraz więcej osób
Biorę je do grobu
Już mi nikt ich nie zabierze
Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze
I co
Że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych
W głębi serca nawet człowiek
Zły może być dobry
Jak umrę nie zapomnij
Że był tu kiedyś Michał
I miał swój mały talent
Więc systematycznie pisał
I jaka kurwa cisza, jak umrę to ma być głośno
Cała moja twórczość ma przetoczyć
Się nad Polską skreślasz mnie, bo wolno
To patrz co ja z tym robię
Wszystkich co mnie skreślili wrzucam w
Tym momencie w ogień
Dziś uświadamiam sobie człowieku
Że jestem Bogiem nie wróż mojej przeszłości
Bo sam ją właśnie tworzę
Choć żaden zawodowiec
Czuję sie tu teraz dobry
W hejterów te wersy wpadają celnie jak bomby
Skreślają mnie chłopcy
Co mają ze mną kompleks
Wciąż nagrywam tracki i wciąż
Są wszystkie dobre
Skreślają mnie za mordę, za ciuchy, za wiarę
Oceniasz mnie powierzchownie, ty
Mnie skreślisz, ja cię spalę
Skreślają mnie za talent
Że w końcu coś ugrałem
Mogą sobie mnie skreślać, mam na to wyjebane
Biorę je do grobu
Już mi nikt ich nie zabierze
Słowa, w które wierzę, nakreślone na papierze
I co
Że moja kieszeń mieści tylko parę drobnych
W głębi serca nawet człowiek
Zły może być dobry