Zdechły Osa - SUMMER SONG tekst piosenki (lyrics)
[Zdechły Osa - SUMMER SONG tekst piosenki lyrics]
Moje ziomki mają zniszczone żołądki
Może jak z tego wyjdziemy
To zbijemy sobie piątki
Wrzucimy kartony i spalimy jakieś wąsy
Potem będziemy się modlić
By nas nie złapały wąsy
Będziemy se krzyczeć: "Jebać alko!"
Tanie prochy to wyrzucimy przez balkon
I wjebiemy się, kurwa w monogamię
Może tak się stanie, może nas zabije chlanie
Ja zacznę jeść regularnie
Przestaniemy niszczyć się i
Może ty przestaniesz
Może nawet znowu pogramy w gałę
Zamiast kurwa tak jak zawsze
Jarać ją w wiadrze
Na spontanie, na podwórko marzyć
Spełniać cele
Myśleć kiedy w końcu wyjdą przyjaciеle
Kiedy sprawy w końcu będą umorzone
Kiеdy ziomek pierwszy raz nam oznajmi
Że będzie miał żonę
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Moje ziomki mają zniszczone żołądki
Może jak z tego wyjdziemy
To zbijemy sobie piątki
Wrzucimy kartony i spalimy jakieś wąsy
Potem będziemy się modlić
By nas nie złapały wąsy
Będziemy se krzyczeć: "Jebać alko!"
Tanie prochy to wyrzucimy przez balkon
I wjebiemy się, kurwa w monogamię
Może tak się stanie, może nas zabije chlanie
Ja zacznę jeść regularnie
Przestaniemy niszczyć się i
Może ty przestaniesz
Może nawet znowu pogramy w gałę
Zamiast kurwa tak jak zawsze
Jarać ją w wiadrze
Na spontanie, na podwórko marzyć
Spełniać cele
Myśleć kiedy w końcu wyjdą przyjaciele
Kiedy sprawy w końcu będą umorzone
Kiedy ziomek pierwszy raz nam oznajmi
Że będzie miał żonę
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Może jak z tego wyjdziemy
To zbijemy sobie piątki
Wrzucimy kartony i spalimy jakieś wąsy
Potem będziemy się modlić
By nas nie złapały wąsy
Będziemy se krzyczeć: "Jebać alko!"
Tanie prochy to wyrzucimy przez balkon
I wjebiemy się, kurwa w monogamię
Może tak się stanie, może nas zabije chlanie
Ja zacznę jeść regularnie
Przestaniemy niszczyć się i
Może ty przestaniesz
Może nawet znowu pogramy w gałę
Zamiast kurwa tak jak zawsze
Jarać ją w wiadrze
Na spontanie, na podwórko marzyć
Spełniać cele
Myśleć kiedy w końcu wyjdą przyjaciеle
Kiedy sprawy w końcu będą umorzone
Kiеdy ziomek pierwszy raz nam oznajmi
Że będzie miał żonę
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Moje ziomki mają zniszczone żołądki
Może jak z tego wyjdziemy
To zbijemy sobie piątki
Wrzucimy kartony i spalimy jakieś wąsy
Potem będziemy się modlić
By nas nie złapały wąsy
Będziemy se krzyczeć: "Jebać alko!"
Tanie prochy to wyrzucimy przez balkon
I wjebiemy się, kurwa w monogamię
Może tak się stanie, może nas zabije chlanie
Ja zacznę jeść regularnie
Przestaniemy niszczyć się i
Może ty przestaniesz
Może nawet znowu pogramy w gałę
Zamiast kurwa tak jak zawsze
Jarać ją w wiadrze
Na spontanie, na podwórko marzyć
Spełniać cele
Myśleć kiedy w końcu wyjdą przyjaciele
Kiedy sprawy w końcu będą umorzone
Kiedy ziomek pierwszy raz nam oznajmi
Że będzie miał żonę
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe
Je je je jee ehe je je je jee ehe