Zenek Kupatasa - Superbohaterowie tekst piosenki (lyrics)
[Zenek Kupatasa - Superbohaterowie tekst piosenki lyrics]
Jeszcze nie zwariowałem, ty też nie hej
Szare to dla mnie ani czarne ani białe
Nie wszystko dzieli się na dobre i na złe
Uciekam od fałszerstwa ideologów
Radykałów fanatyków
Jak najdalej uciekam od skrajności
Ideologów radykałów
Fanatyków jak najdalej
Z logiki zrobią sobie ścierę do podłogi
Z przypuszczeń fakty, by rozpalić twoją głowę
Wrzućmy w to Boga +66 do racji
Płynę pod prąd by równoważyć to, co chore
Zdrowy rozsądek jest tak rzadki
W mojej wiosce
Powinien być uznany za supermoc
Przewrażliwienie, karwa, nie jest to myślenie
To propaganda truje umysły wciąż
Uciekam od fałszerstwa ideologów
Radykałów fanatyków
Jak najdalej uciekam od skrajności
Ideologów radykałów
Fanatyków jak najdalej
Debata pełna absurdalnych argumentów
Jedni i drudzy dumnie bronią swojej strony
Demonizują, przesadzają, przekręcają
Idźcie wy wszyscy proszę po rozum do głowy
Zdrowy rozsądek jest tak rzadki
W mojej wiosce
Powinien być uznany za supermoc
Kto nie zwariował jeszcze, ręka do góry
Superbohaterowie odporni na propagandę
Uciekam od obłudy ideologów
Radykałów fanatyków
Jak najdalej