Zeus - Cień nauczyciela tekst piosenki (lyrics)

[Zeus - Cień nauczyciela tekst piosenki lyrics]

Ludzie są różni, ludzie są różni
Czasami patrzysz na życie i pytasz się:
"Kto ich do tego dopuścił?"
Ludzie są dumni, ludzie są próżni
W jednym wagonie podróżni szukają usilnie
Tych spraw co poróżnią ich
Ludzie są sztuczni, ludzie są trudni
Wielu nie lubi, gdy o nich tak
Mówisz, ale z tym się pogódźmy, że
Ludzie są ludźmi, ludzie są ludźmi
I czego dobrego by o mnie nie
Mówić na stówę jestem wśród nich
To do ludzi w kolejkach przy busach
Pociągach i ladach
Co potrafią obudzić instynkty mordercze i
Zwykły dzień zmienić w Iliadę
Każdy ma swoje miejsce
Aż wpycha się taki na chama
I największych świętych dopada ta
Chęć zabijania jak Ratatatata! To do wujów
Co łapią na balach kuzynki za pupę


W sumie, to powinni skończyć na palach
Lecz winę się zwala na wódę
I nie ma co japy drzeć jak prześcieradła
Bo wszystko od dawna naprute
I jaki nie zostałby brud do wyprania
Tu wszystko załatwia się brudziem ludzie

Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok
Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok

Ludzie są wściekli, ludzie są wredni
Wkopać drugiego w problemy przez własne
Kompleksy to chleb powszedni
Ludzie są szpetni, ludzie są wstrętni
Będą ci winni grosika
Lecz wyrok na ciebie wydadzą od ręki
Ludzie są trefni, ludzie są bierni i często
Gdy dzieje coś złego się do bólu są obojętni
Ludzie są niecni, ludzie są zmienni
I kiedy masz stryczek na szyi
Wykonują zwrot jak na pętli
To do szefów, dyrekcji, urzędów
Do władz i teściowych
Co przez ciut przywilejów społecznych
Czują się tu jak święte krowy
Wielu to znosi
By przeżyć i uszy po sobie położy
Lecz niech wam się noga powinie
A kto się wywyższał
Boleśnie będzie poniżony
To do sprawców przemocy, nie tylko tej
Co ślad zostawia na ciałach
Żeby złamać osobę jak patyk
Niczego jej nie trzeba łamać
Gdy mieszkania na lata zmieniają
W terraria się, jad gada spływa po ścianach
A jatka ta spływa po wszystkich mieszkańcach
Jak już się pod klatką
Ją dobrze obgada ludzie

Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok
Wiem, że niebo to jest stan umysłu
Ćwiczę bezruch pośród braw i gwizdów
W życiu lekcją może stać się wszystko
Dzięki ci, nauczycielu, za twój każdy wyskok

Wszyscy jesteśmy ludźmi
Wychowani w duchu presji, konkurencji, kłótni
Mamy święci być i rezolutni
Lecz praktyka tego w świecie
Daje różne skutki
Jak na ludzi spojrzeć w czerni i bieli?
Każdy ma swoje powody, by żyć wbrew idei
Jak długo tu będziemy współistnieli
Tak długo szkół nie opuścimy i nauczycieli

Interpretacja dla


Dodaj interpretację

A B C D E F G H I J K L M N O P Q R S T U V W X Y Z #
Interpretować