Zioło - Wpadnij tekst piosenki (lyrics)
[Zioło - Wpadnij tekst piosenki lyrics]
Każdy pretekst jest dobry by zrobić zero-pięć
Nie wiem, przez te studia wydaje mi się
Że w chuj nas udaje, że w chujach ma już mgr
A może ja nie dorosłem jeszcze
Do siedzenia w pubach
I gadania o kolokwiach non stop
O tym, jak komu mija rok i kto ma jakie felgi
I ile wyrwał fok sponsorując im dancing
A swoją drogą to pamiętam ten czas
Jak trzy lata temu kiwali głową w begach mass
A dziś w garniaku na pop imprezach dla mass
Choć trzy lata wcześniej by
Być fajnym byli rap
Dziś begi mają powietrze w autach z Niemiec
Wejście w dorosłość to dla nich
Staż przed zestarzeniem się
A ja póki co sram na wyścig po status
Słucham rapu i naliczam wśród
Chłopaków wódę w parku
Wpadnij! Pogadamy, co u mnie
Co u ciebie, co u niego, co u nich i u niej
Tak ogólnie bez drugiego dna
Wpadnij pogadać, wypić wódkę ze mną, ot tak!
Co u nas? Różnie, skumaj -
Część na studiach, reszta się marnuje tutaj
Gdzie ci, co wiem, że osiągną coś
Co miesiąc płacą sos, żeby opłacić dom
Ale nie swój tylko za wynajem
Sto parę kilometrów dalej
I ściemniamy rodzicom
Że chodzi nam o edukację
A nie wyrwanie się stąd
I ciężko nam się dziwić, ciężko nie mieć dość
Jebanej dziury
W której nie pozostaje nam nic na wieczór
Niż zalać pałę i palić shit, człowieku
Wiesz, narzekam może
Ale przynajmniej coś robię
By przerwać monotonię i przed
Marzeniami iść przodem
A im, że idą przodem to się wydaje
Gdy zaplanują sobie gdzie po
Jedenastej kupić flachę
Zresztą wiesz, jadę po nich, ale powiedz
Jakie jest zdanie moich eksznajomych o mnie
Proszę!
Wpadnij, koleżanko, jak chcesz
Czasem miło pogadać z dziewczyną
Z którą nie łączy mnie seks i miłość
A propos seksu, niekoniecznie miłości
Gdybym dostawał piątaka za każdą laskę
Co w ciąży jest
Gdy wracam na weekend, to wiesz
Miałbym cash taki, że zamiast tego zero-pięć
Pilibyśmy Johny Walker Black
Jak ojcowie dziecka, co narodziny opijają
Albo zapijają je jak nieszczęścia
Nie chcę besztać tu nikogo
Ani krytykować za to
Na co swoje karty postawił
W sumie gdzieś mam ich wybory
Dla nich jestem ziomkiem
A nie tatą co morały prawi
Dobra, zresztą chuj z tym, zamuliłem, wiem
Musisz lecieć? Ok, ale pamiętaj, że
Mój terminarz nie jest jakiś pełen obowiązków
Więc jeśli masz chęć to wiesz
Wpadnij po prostu