Ziomale Rap Na Banicji, Popek - Nieznane Rejony tekst piosenki (lyrics)
Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska
[Ziomale Rap Na Banicji, Popek - Nieznane Rejony tekst piosenki lyrics]
Pękają jointów tony
Raz jestem zarobiony raz pusty i wkurwiony
Nieznane rejony szlak mam wyznaczony
Kołuję, myślę, kręcę jak zwinąć te miliony
Nigdy nie zapomnę że od mego kraju z dala
Pamięć ta została ta banicja niczym kara
Wiara w moim sercu przejść przez to pozwala
Czas pokazał kto jest ziomek
A kto zwykła pała
Tak życie zapierdala nas nie
Oszczędzając z dala od
Rodziny swoich ludzi tak lata mijają
Czy po latach mnie poznają
Się czasem zastanawiam
Przypomina mi się kolejny raz
O życiu rymy składam
Towar gorący niczym lawa wypływa na ulicę
Słyszycie północno-wschodni styl na tym bicie
Się znakomicie czuję hejterzy
Mi nie przeszkodzicie
Zdobywam ciężką pracą wszystko
Gówno mi zrobicie
Wbijam się wciąż wyżej dowodem
Tekst który słyszycie
Będę robił swoje zawsze i tego nie zmienicie
To jest moje życie zdobywam nieznane rejony
Jeśli wiesz o czym ja mówię
Bądź ziomeczku pozdrowiony ta
Nieznane rejony jestem wkurwiony
Mam wyjebane na tych co mi źle życzą
Na siebie liczą pewni siebie ludzie
Po nieznanych rejonach nie poruszamy
Się z trudem nieznane rejony latam po nich
Nigdy nie sprzedam się dla mamony
Rejony nieznane tu zostanie nasz testament
To nieznane rejony ty wbijaj w nasze strony
Upewnij się ziomeczku że jesteś ubezpieczony
Tu wille a tam skłoty a za winklem kłopoty
Pomyśl ziomuś wbijaj i poczuj prawdy dotyk
To wycieczka w nieznane jak LSD nad ranem
Żeby koić nerwy palimy marihuanę
Ty nie wiesz co się stanie
Bo nie wiesz co się święci
W nieznane idą najebani i pacjenci
Nieznane rejony jak sarny świadomości
Nie ignoruj głosów które mówią ci dorośli
Wrzucę to na nośnik odsłuchaj se w domu
W nieznane krainy odpłyń z nami ziomuś
Nie mów nic nikomu i tu się teleportuj
Wyruszamy z portu by trafić do portu
Ruszamy dobre chłopaki są z nami
Wciąż na bakier z prawem
Za pan brat z zasadami ta
Nieznane rejony jestem wkurwiony
Mam wyjebane na tych co mi źle życzą
Na siebie liczą pewni siebie ludzie
Po nieznanych rejonach nie poruszamy
Się z trudem nieznane rejony latam po nich
Nigdy nie sprzedam się dla mamony
Rejony nieznane tu zostanie nasz testament
Nieznane rejony nie jestem tutaj sam
Chociaż pierdolony niefart o
Wysoką stawkę gram wchodzę w ten bit on mi
Daje żuć muzyka we krwi
Szukam czegoś na tym świecie kiedy
Ty nie szukasz nic
Rejony nieznane myślę nad planem psy jebane
Zastanawiam się co u ciebie gdy piszę
Nad ranem gram w tą grę
Dobro zło i na zmianę tu
Życie jest piękne czy przejebane
Chcę coś zostawić po sobie zanim
Jebnę w ramę i amen
Do przodu na błędy młodości mam wyjebane
Nierozliczone rozliczenia zostaną oddane
Rejony nieznane
Nieznane rejony jestem wkurwiony
Mam wyjebane na tych co mi źle życzą
Na siebie liczą pewni siebie ludzie
Po nieznanych rejonach nie poruszamy
Się z trudem nieznane rejony latam po nich
Nigdy nie sprzedam się dla mamony
Rejony nieznane tu zostanie nasz testament
Wychodzę na rejony wkurwiony nie zarobiony
Przemieszczam się na nieznane rejony
Może tam będę zarobiony nie trzeba mi dużo
Bo piniądze mosty burzą i kuszą
Nieznane rejony wychodzę tam jak by
Mnie znał krawiec ruletkę
Lata 90 to był szał a teraz
Uliczny rap to w 10 strzał
Jesteś lamus to będziesz się bał
Jak nie to do góry głowa
Jak nie ulica tak rodzina cię wychowa
To stara szkoła
Posłuchaj chłopaczyny na ulicy się wychował
I dąży do szczęśliwego końca
W imię Ojca i Syna i Ducha świętego amen
Modlę się co wieczór i tak już zostanie
Codziennie odwiedzam rejony nieznane
Rejony nieznane
Nieznane rejony ja jadę tam wkurwiony
I odjebię jakiś numer w poszukiwaniu mamony
Tu zbieramy plony odbieramy telefony
Ziomek w razie czego to mam na imię Johny
Nie będziemy z nikim tam
Ziomeczku się pieścić
Wjeżdżam na twój rewir rozjebać paru leszczy
Adrenaliny dreszczyk i policja która węszy
Nieznane rejony żyjemy na krawędzi taa
Nieznane rejony jestem wkurwiony
Mam wyjebane na tych co mi źle życzą
Na siebie liczą pewni siebie ludzie
Po nieznanych rejonach nie poruszamy
Się z trudem nieznane rejony latam po nich
Nigdy nie sprzedam się dla mamony
Rejony nieznane tu zostanie nasz testament