Popek - Wake Up (feat. Ziomale Rap Na Banicji, Emilee Boyce) tekst piosenki (lyrics)
Popek [Paweł Mikołajuw] Legnica, Polska
[Popek - Wake Up feat. Ziomale Rap Na Banicji, Emilee Boyce tekst piosenki lyrics]
Don't even let hold it down
Don't let it go to frozen
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
Pick yourself from the ground
Małolat się zakochał i zwariował
Na jej punkcie popierdolił szkołę do domu
Zaczął wracać później
Po uszy zakochali się także jego kumple
Wpadli se w ramiona, a to nie było trudne
U niej na rewirze otworzyli razem burdel
Żyli se jak w bajce, dziwki tańczyły na rurce
Wszystko było git
Ale wiesz jak jest po wódce
Złamał szczękę prostytutce no i
Siedzi w puszce
Ona rozkochuje w sobie wszystkich małolatów
Oni lecą do niej tak jak pszczoły do kwiatów
Przeżuje i wypluje tutaj
Wszystkich naiwniaków
I nie zatrzyma ich tysiąc policyjnych patów
Ulica jest jak dziwka zdradza
Ale jej wybaczasz i nie masz przy tym
Ziomek nawet moralnego kaca
Już się chyba nie odkochasz w
Niej do końca świata
Chciałeś już z tym skończyć
Ale zawsze tam wracasz
When your heart's been broken
Don't even let hold it down
Don't let it go to frozen
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
Pick yourself from the ground
To życiowa puenta padłeś na ziemię powstań
Na zakrętach bądź uważny i nigdy nie wymiękaj
Nie sprzedaj się przenigdy
Nawet gdy jest bieda
Niech te słowa poprowadzą
Jak prowadzą mnie od dziecka
Nie tak zawsze jest jak naprawdę być powinno
Podnieś się
Odbij się od dna chłopaku czy dziewczyno
Szybko wszystko zmienisz
Z wiarą w swoje siły
Nie pozwól by twe cię marzeń pozbawiły
Obudź się w końcu i dobrze prowadź życie
Wtedy będziesz na szczycie swoich możliwości
Mówią ci to ludzie prości, policyjny pościg
Upadamy, wstajemy, polski rap reprezentujemy
I wierzymy
Do końca od życia dostałem nie jednego kopa
Z witą wyjeżdża do mnie dobry chłopak
Ja do niego jak upadasz to wstawaj kolego
When your heart's been broken
Don't even let hold it down
Don't let it go to frozen
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
Pick yourself from the ground
Gdy człowiek się budzi
Jest wkurwiony, nie ma ludzi
Przekaz dla ludzi to ma palić nie ostudzić
Gdy człowiek się budzi to każdego słyszy
Człowiek jest wkurwiony gdy upada
I leży w ciszy
Podnoszę się na szpitalnym łóżku i
Piszę wersy o tym
Dzwonię, dzwonią do mnie, załatwiam kłopoty
Anioł wyjebał mi skrzydłem, czuję jego dotyk
Odmulam i załapuję, podkręcam obroty
Wchodzę do kabiny, podnieść się na rodziny
Czeka na nas wieczność nie tylko lata
Czy godziny czy sen się spełnia
Przepowiednia się wypełnia
Jak usypiasz budź się bo
Ktoś ci wyjebie kuflem życie jest muzyką
Pierdolnięcie w czaszkę jakby na
Głowie wylądował ci fikoł
Przeprawiam się przez nie jak
Przez dżungle dziką
Obudź się i idź za swoją wizją
I idź za twoją wizją
Obudź się koleżko bo ulica nie gra czysto
Wyłapiesz na piździsko, na ulicy jest ślisko
Popatrz, rozejrzyj się wkoło
Toczy się walka z życiem
A nie solówa pod szkołą
Jak jesteś już dorosły albo
Za chwileczkę będziesz
Jak jesteś cierniem bity bez
Skrupułów cię przekręcę
Uliczne kozaki imają się różnych zajęć
Jak wejdziesz takim w drogę
To będziesz miał przejebane
A nie chcesz mieć, weź te zwrotki, leć
Czas bym wypierdalał, wake up, lufa cześć
When your heart's been broken
Don't even let hold it down
Don't let it go to frozen
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
You've got to pick yourself from the ground
Wake up, wake up, wake
Pick yourself from the ground