27.FUCKDEMONS - za dużo tekst piosenki (lyrics)
[27.FUCKDEMONS - za dużo tekst piosenki lyrics]
Znowu jestem sam, znowu jestem dead
Noże w plecach mam w mojej głowie lęk
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
Może powodujesz płacz, może kurwa nie
Za dużo mam ran które nosze, wiesz?
Za dużo było szmat, które miały mnie
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
Strzelę se nabojem, albo zaćpam tabletkami
Życie to kurwa mój problem i
Wypada by je stracić
Jeśli boli cię, że umrę to proszę
Dzisiaj wybacz mi nikt mnie już nie uratuje
A każdego mogę zranić
Kocham ciebie już tak mocno
Że mógłbym tu z tobą umrzeć
Najpierw pójdziemy na lóżko
Potem znajdziemy się w trumnie
Nigdy nie patrzę na lustro
To byłoby trochę głupie
Patrzeć w oczy kogoś kto chciałby
Naprawdę już tu umrzeć
Możesz nazywać mnie pustką
Możesz nazywać mnie chujem
Choćbym powiedział Ci wszystko to i
Tak mnie nie zrozumiesz
Chciałbym poczuć twoja bliskość
Tylko ciebie serio czuje
(Oni się lepiej tobą zajmą i
To mym największym bólem)
Ludzie w każdej chwili giną
Jak się jeszcze utrzymuje
To wywiera u mnie szok
Nie chce myśleć o moim jutrze
Nigdy nie chciałem ciebie tak bardzo
Niż ta inną sukę wiec kurwa nie mów mi
Że do ciebie niczego nie czuje
Przez łezki te łezki i myśli o pętli
W głowie się nie mieści, jak dużo mam bredni
Nos kreski i kreski, żyletki od ręki
Agresywne nerwy, uczucia na śmietnik
I w świętej pamięci, znajomi są zdechli
Ja będę następny, przygryzam swe zęby
Ja cały czas spięty, to stresie mój stresik
I mała poczekaj, przedawkuje leki
Nie mogę już stać, proszę, numb the pain
Znowu jestem sam, znowu jestem dead
Noże w plecach mam w mojej głowie lęk
Taki już mój stan, chciałbym zabić się
Może powodujesz płacz, może kurwa nie
Za dużo mam ran które nosze, wiesz?
Za dużo było szmat, które miały mnie
Taki już mój stan, chciałbym zabić się